Wisła to zawsze Wisła

W pierwszej kolejce fazy mistrzowskiej piłkarze Lecha Poznań zagrają u siebie z Wisłą Kraków. Biała Gwiazda wiosną bardzo zawodziła (tylko jedno zwycięstwo) i gdyby nie duża zaliczka z jesieni, to zespół Franciszka Smudy pewnie walczyłby teraz o utrzymanie. Najbliższego rywala charakteryzuje Marcin Wróbel, który w Lechu odpowiada za rozpracowywanie przeciwników.

Duży wpływ na regres formy Wisły ma niestabilność linii defensywnej. Przed rozpoczęciem rundy wiosennej ze względu na chorobę wypadł Marko Jovanović, z urazami bądź kartkami zmaga się Arkadiusz Głowacki, kartki wyeliminowały też Dariusza Dudkę, a teraz Gordana Bunozę. Ostatnio kontuzji doznał Michał Nalepa, który wobec absencji w/w zawodników grał na środku defensywy. Problemy kadrowe w tej formacji cechują wszystkie zespoły będące pod formą. Tak było również w przypadku poprzedniego rywala, Górnika Zabrze.

Każda drużyna, która ma w składzie dobrego i skutecznego napastnika jest od niego uzależniona. Jesienią w świetnej formie był regularnie trafiający do siatki Paweł Brożek. Gdy strzelał, to punkty niemal same się dopisywały. Wiosną Brożek ani razu nie wpisał się na listę strzelców i od razu odbiło się to na wynikach całego zespołu.

Nawet gdy nie jest w najlepszej formie, to takiego zespołu jak Wisła nie można lekceważyć. Dla krakowian pojedynek z silnym rywalem również jest doskonałą szansą, by spróbować wyjść z kryzysu i przerwać serię 4 porażek z rzędu. Biała Gwiazda na pewno nie jest najsłabszym zespołem w grupie mistrzowskiej. Poza tym Wisła w żadnym meczu nie gra defensywnie, a to powinno zagwarantować świetne widowisko w piątek.