Benefis Piotra Reissa był przede wszystkim okazją do spotkania się w dawnym gronie zawodników tworzących zespół dziesięć lat temu. Pojedynek tamtego i obecnego zespołu Lecha miał charakter towarzyski, co zgodnie podkreślili obaj trenerzy.
Benefis Piotra Reissa był przede wszystkim okazją do spotkania się w dawnym gronie zawodników tworzących zespół dziesięć lat temu. Pojedynek tamtego i obecnego zespołu Lecha miał charakter towarzyski, co zgodnie podkreślili obaj trenerzy.
Nie traktujemy tego spotkania w kategoriach meczu sparingowego, dziś chodziło o to, by pożegnać Piotrka Reissa. Zawodnicy ciężko trenują, dziś i jutro zajęcia odbywać się będą do południa. Nie mamy tylu graczy, by stworzyć dwie jedenastki, ale w środę z Lechią także będziemy chcieli, by zagrali w podobnym wymiarze czasowym, choć wyjściowy skład powoli już się krystalizuje.
Czesław MichniewiczMiło było się spotkać i pożegnać Piotrka Reissa. Te kontakty, które się tu nawiązały się w 2004 roku i wcześniej od mojego przyjścia, dalej pielęgnujemy spotykamy się przy okazji różnych meczów i imprez. Nigdy nie było jednak tak żeby spotkać się całą drużyną. Oczywiście nie ma co dzisiaj mówić wyniku, bo była to gra towarzyska. Widać było, że pierwsza drużyna Lecha podeszła spokojnie, dała nam trochę pograć, co wykorzystaliśmy i nie straciliśmy bramki, choć lechici mieli kilka sytuacji. W wielu klubach pracowałem, lecz z żadnego nie ma takich wspomnień jak tu w Lechu. Udało się wtedy trenować fantastyczną grupę świetnie dobranych piłarzy, która chciała coś osiągnąć. Były różne problemy, a mimo to potrafiliśmy sobie jakoś poradzić i dlatego do teraz wciąż są takie relacje.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe