Piast w minionym sezonie był rewelacją ligi i sensacyjnie wywalczył awans do europejskich pucharów. W obecnych rozgrywkach gliwiczanom nie wiedzie się już tak dobrze. Po 23. kolejkach podopieczni Marcina Brosza zajmują jedenaste miejsce w tabeli. Na swoim koncie mają 28 punktów i tracą dwa oczka do pierwszej ósemki.
Piast w minionym sezonie był rewelacją ligi i sensacyjnie wywalczył awans do europejskich pucharów. W obecnych rozgrywkach gliwiczanom nie wiedzie się już tak dobrze. Po 23. kolejkach podopieczni Marcina Brosza zajmują jedenaste miejsce w tabeli. Na swoim koncie mają 28 punktów i tracą dwa oczka do pierwszej ósemki.
5 meczów bez zwycięstwaKibice Piasta powoli już zapomnieli jak smakują trzy punkty. Gliwicki zespół w lidze po raz ostatni wygrał 30 listopada, gdy w prestiżowym spotkaniu na własnym boisku pokonał Górnika Zabrze 2:0. Tydzień wcześniej Piastunki zanotowały ostatnie wyjazdowe zwycięstwo, 2:0 w Lubinie z Zagłębiem. - Teoretycznie jest to najsłabszy nasz rywal w tym roku. Piast pod względem potencjału i indywidualności na pewno ustępuje Śląskowi i Pogoni, ale mają inne atuty. Największym jest osoba trenera, który pracuje tam już długo, zna ten zespół od podszewki i mimo kolejnych osłabień potrafi zapełnić luki - zauważa analityk Lecha Marcin Wróbel.
Zmiany z tyłuZimą włodarze Piasta nie byli specjalnie aktywni na rynku transferowym. Z ważnych postaci odszedł jedynie Damian Zbozień, który przeniósł się do rosyjskiego Amkara Perm. W jego miejsce ściągnięto dwóch zawodników z drugiego zespołu Bragi. - Obrońca Hebert i defensywny pomocnik Victor Nikiema to młodzi zawodnicy, którzy z pewnością będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Obaj na pewno coś potrafią i jeśli będą zdrowi to powinni zagrać w podstawowym składzie. Jeśli w polskiej lidze zawodnik z III ligi hiszpańskiej jest wiodącą postacią w Białymstoku, to zawodnicy z Bragi B również powinni być dla Piasta wzmocnieniem - uważa Wróbel.
Zagrają z kontryLech w meczu z Piastem musi się przygotować na grę atakiem pozycyjnym. Nie jest to jednak żadna niespodzianka, bo na Bułgarskiej większość drużyn nastawia się na grę z kontrataku. - To jest na pewno bardzo mocna strona Piasta. W taki właśnie sposób gliwiczanie strzelili gola w zremisowanym spotkaniu z Widzewem. Gliwiczanie potrafią jednak również odebrać piłkę wysokim pressingiem i stworzyć sobie sytuacje, co z kolei udowodnili w inauguracyjnym meczu z Wisłą. Zespół prowadzony przez Marcina Brosza lepiej się prezentuje w starciach z teoretycznie mocniejszymi zespołami, więc musimy być uważni - mówi analityk Kolejorza.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe