Mateusz Możdżeń, Dawid Kownacki i Maciej Iwański po meczu Lech - Podbeskidzie zakończonym wygraną Kolejorza 2:1.
Mateusz Możdżeń, Dawid Kownacki i Maciej Iwański po meczu Lech - Podbeskidzie zakończonym wygraną Kolejorza 2:1.
Mateusz Możdżeń
Podchodząc do piłki w ostatniej minucie całkowicie się wyłączyłem. Nie myślałem o wyniku, skupiałem się na ustawieniu muru oraz bramkarza i widziałem miejsce, gdzie mogę uderzyć. Cieszę się, że się udało i 3 punkty zostają w Poznaniu. Nie ma jednak co ukrywać. Zagraliśmy słaby mecz i gdyby nie gol w 90 minucie to nastroje byłyby zdecydowanie gorsze. Ta bramka pozwoli nam chociaż na chwilę zdjąć z siebie presję i w spokojniejszej atmosferze przygotować się do kolejnego spotkania.
Dawid Kownacki
Cieszę się, że mogłem zagrać od początku. Myślę, że zasłużyłem sobie na to postawą w ostatnich meczach i trener mi zaufał. Sam mecz nie był dobry w naszym wykonaniu. Pozwoliliśmy rywalowi zdecydowanie na zbyt wiele. Daliśmy się wciągnąć w chaotyczną grę, brakowało nam spokoju przy rozgrywaniu akcji, zwłaszcza, gdy prowadziliśmy. Znów daliśmy sobie strzelić gola, ale tym razem rzutem na taśmę uratowaliśmy dwa punkty i to jest najważniejsze.
Maciej Iwański
Strata punktu w takich okolicznościach boli niesamowicie, tym bardziej, że jak mecz się przedłuża o 3 minuty, to się przedłuża o 3 minuty, a nie o 5. Zwłaszcza w sytuacji, w której przez niezdecydowanie sędziego przerwa w grze się przedłuża jak miało to miejsce w doliczonym czasie gry. Mieliśmy swoje założenia, staraliśmy się je realizować i byliśmy bliscy osiągnięcia korzystnego rezultatu. Mogliśmy nawet wygrać, jednak Malinowski, który zawsze wszystkim ucieka akurat dał się dogonić i w sytuacji sam na sam musiał uderzać naciskany już przez obrońców.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe