Jeśli ktoś postawi złotówkę na awans Lecha do III rundy Ligi Europy może wygrać jedyne 7 groszy. Kurs na awans Kolejorza wynosi bowiem około 1,07. Za awans Estończyków przelicznik jest już powyżej 6, co oznacza, że za złotówkę można wygrać przynajmniej 5 złotych. Poznaniacy są również wyraźnym faworytem pierwszego spotkania. W zakładach bukmacherskich STS kurs na wygraną podopiecznych Mariusza Rumaka w Estonii wynosi 1,6.
Jeśli ktoś postawi złotówkę na awans Lecha do III rundy Ligi Europy może wygrać jedyne 7 groszy. Kurs na awans Kolejorza wynosi bowiem około 1,07. Za awans Estończyków przelicznik jest już powyżej 6, co oznacza, że za złotówkę można wygrać przynajmniej 5 złotych. Poznaniacy są również wyraźnym faworytem pierwszego spotkania. W zakładach bukmacherskich STS kurs na wygraną podopiecznych Mariusza Rumaka w Estonii wynosi 1,6.
– Wychodząc na boisko, nie myślę o tym, że jestem faworytem. Więc ten fakt, ani mi nie pomoże, ani nie zaszkodzi. Gram po to, żeby wygrać i tylko na tym się skupiam – przekonuje Łukasz Trałka. – Mam wrażenie, że do gry w Europie jesteśmy lepiej przygotowani niż przed rokiem, ale czy moje przeczucia się sprawdzą zweryfikuje czwartkowe spotkanie – dodaje defensywny pomocnik Lecha.
W zeszłym roku poznaniacy zawiedli kibiców i w III rundzie kwalifikacyjnej do LE skompromitowali się w starciu z litewskim Żalgirisem Wilno. – Nie ma już znaczenia, co było rok temu. Nie żyję tym i już mnie to nie interesuję. Teraz jest nowy etap i na tym się koncentruję – zapewnia Trałka. W obecnym sezonie Kolejorz musi udowodnić, że porażka z Litwinami była tylko wypadkiem przy pracy. Tym bardziej, że w klubie otwarcie mówi się, że jednym z celów jest gra w fazie grupowej Ligi Europy. Pierwszy krok trzeba wykonać w czwartek w Tallinie.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe