Happy Easter, czyli Wielkanoc w Szkocji

Dla Szkotów Wielkanoc to przede wszystkim czas spotkań ze znajomymi i odpoczynku bez hucznego świętowania. O zwyczajach, które jednak przetrwały i są teraz atrakcją dla dzieci, opowiada Barry Douglas.

W Polsce Wielkanoc jest bardzo ważnym świętem, w Szkocji również?
W Szkocji Święta Wielkiej Nocy obchodzą głównie rodziny z małymi dziećmi. Dla starszych jest to raczej okazja do odpoczynku, spotkań ze znajomymi, czy spędzenia czasu w gronie najbliższych. Szkoci często wyjeżdżają w tym okresie za miasto, ponieważ jest to przedłużony weekend - od piątku do poniedziałku. Dzieci jednak kultywują wielkanocne zwyczaje i jest to dla nich czas świetnej zabawy.

Jakie to zwyczaje? Polacy w Poniedziałek Wielkanocny oblewają się wodą.
Słyszałem o tym, u nas nie jest tak mokro. Wszystkie zabawy są związane z wielkanocnymi jajkami. Najpopularniejsza to rolling eggs. Dzieci ustawiają się wtedy na górce i turlają jajka. Wygrywa ten, którego jajko potoczy się najszybciej, a jego skorupka pozostanie nienaruszona. Inna to stukanie się jajkami. Również zwycięża ten, którego jajko się nie stłucze jak najdłużej. W szkołach przed świętami odbywają się też konkursy na najładniej pomalowane pisanki.

A kto przynosi czekoladowe prezenty?
Oczywiście zając. Pamiętam, że gdy byłem mały to rodzice urządzali nam egg hunt, czyli polowanie na czekoladowe jajka. Chowali je w ogrodzie, a my szukaliśmy ich w niedzielny poranek, myśląc że w nocy był u nas zając.

Czyli wszystko kręci się wokół wielkanocnych jajek, potrawy również?
Tak, poza tymi czekoladowymi Szkoci jedzą też tradycyjne, gotowane. Typową potrawą jest ciasto Simnel Cake, które składa się z owoców i marcepanu. Z kolei na wielkanocny obiad jemy jagnięcinę. Nie jest to jednak tak huczne świętowanie, o jakim słyszsałem w przypadku Polski.