Lech Poznań przegrał 0:1 z Górnikiem Zabrze w meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Wiedzieliśmy, że to dla nas ważny mecz, domowy mecz i musimy wywalczyć trzy punkty, by wrócić na trzecie miejsce, które straciliśmy. Chcieliśmy zagrać nasz futbol, ofensywny, z dużą energią. Spodziewaliśmy się, że rywal będzie stać dość nisko, będzie bronić swojej bramki, będzie kompaktowy - tak też było. Początkowo graliśmy nieźle, było widać energię, która pozwalała na szybszą wymianę podań.
Widzieliśmy wyraźnie, że po stracie gola uleciała z nas energia. Próbowaliśmy wrócić na swój poziom, ale czegoś brakowało. Musimy przyznać, że nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Przez to, że Górnik gra nisko, musieliśmy szukać podań kreujących nam przestrzeń, np. do Michała Skórasia. Zabrakło nam tych sytuacji.
- Ciężko powiedzieć co się z nami dzieje ostatnio. Jesteśmy bardzo sfrustrowani tymi ostatnimi meczami. Tak naprawdę dominujemy, ale jako pierwsi tracimy zawsze bramkę w zasadzie z niczego. Po naszych głupich stratach dwa razy są pod naszym polem karnym, tracimy gola i potem wiadomo przeciwnik się ustawił dobrze, my musimy odrabiać. W Radomiu się to udało, dzisiaj mieliśmy swoje okazje, ale niestety nie daliśmy rady.
Zapisz się do newslettera