W swoim ostatnim tegorocznym meczu rezerwy Lecha Poznań wygrały w ramach 19. kolejki eWinner 2. Ligi z Siarką w Tarnobrzegu 1:0. Po końcowym gwizdku tej rywalizacji drużyna trenera Artura Węski zajmuje dziesiąte miejsce w stawce, a to było dla niej piąte zwycięstwo w trwającym sezonie.
Po zdobyciu ośmiu punktów w minionych czterech spotkaniach lechici wysłali reszcie ekip walczących o utrzymanie jasny sygnał, że nie można ich skreślać. Jeszcze na początku października to właśnie oni znajdowali się pod kreską, a do tego w perspektywie mieli trudny kalendarz. Z nadchodzącymi wyzwaniami gracze Kolejorza poradzili sobie jednak więcej, niż przyzwoicie, wydostali się ze strefy spadkowej i zanotowali passę czterech meczów bez porażki. Na Podkarpacie pojechali więc pełni wiary w to, że przezimują na bezpiecznym miejscu.
Ostatnia konfrontacja w eWinner 2. Lidze obu zespołów bardzo długo nie przynosiła odważniejszych ataków głównie ze strony gospodarzy. Podopieczni szkoleniowca Węski częściej znajdowali się przy piłce, ale z ich atakami pozycyjnymi rywale radzili sobie wystarczająco skutecznie i w rezultacie na celne strzały przyszło nam poczekać nieco ponad pół godzinie. Jak już zrobiło się jednak groźnie, to Lech powinien wyjść na prowadzenie. Sfaulowany w polu karnym został Filip Wilak, którego niepotrzebnym i nieprzepisowym wejściem powstrzymał bramkarz Siarki, Wojciech Muzyk. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Tomasz Cywka, ale z jego zbyt lekką próbą poradził sobie golkiper przeciwnika i tym samym zrehabilitował się za swój błąd.
Tarnobrzeżanie starali się szybko przechodzić z obrony do ofensywy po odbiorze futbolówki i właśnie po tego typu próbie mogli objąć prowadzenie tuż przed przerwą. Do dalekiego podania doszedł Kamil Adamek, jednak pojedynek sam na sam z doświadczonym napastnikiem wygrał bardzo dobrze spisujący się Krzysztof Bąkowski. 19-latek po raz kolejny potwierdził, że na drugoligowych boiskach niestraszny mu żaden ofensywny piłkarz rywali i uchronił swoją drużynę od straty gola. Kluczowa była również interwencja Maksymiliana Pingota, który w 44. minucie interweniował w starciu z rozpędzającym się zawodnikiem Siarki i dzięki niemu ten nie wyszedł po raz drugi "oko w oko" z golkiperem niebiesko-białych.
Tak jak wysoką dyspozycję udowodnił przed zmianą stron Bąkowski, tak po wznowieniu błysnął jego rówieśnik, Filip Wilak. Skrzydłowy zdobył po zgrabnym dryblingu i mocnym strzałem swoją szóstą bramkę w tej kampanii i - uprzedzając wydarzenia - zapewnił swoim kolegom trzy punkty. Nie obyło się bez niemałej dramaturgii, ponieważ jeszcze w ostatnich odsłonach doliczonego czasu gry swój zespół musiał ratować wprowadzony z ławki Jakub Zagórski, który wybijał lecącą do siatki piłkę po próbie byłego lechity, Oleksandra Yatsenko. Goście mogli już wcześniej rozstrzygnąć losy rywalizacji, ale niewykorzystane przez ich okazje się nie zemściły i tym samym awansowali oni na dziesiąte miejsce w stawce. Co najbardziej istotne, nad zagrożonymi degradacją klubami rezerwy Kolejorza mają co najmniej cztery "oczka" zapasu.
Bramka: Wilak (73.)
Żółte kartki: Bierzało, Kwaśniewski, Stańczyk – Pingot, Palacz, Pacławski, Antczak
Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski – Mateusz Żukowski, Patryk Waliś (73. Jakub Zagórski), Maksymilian Pingot, Krystian Palacz – Bruno Żołądź, Tomasz Cywka, Maksymilian Dziuba (66. Patryk Gogół) – Jakub Antczak, Norbert Pacławski, Filip Wilak (76. Łukasz Spławski)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe