W Lechu i Widzewie

Maciej Mielcarz właśnie w barwach poznańskiego Lecha debiutował w ekstraklasie, ale mimo to, a może właśnie dlatego, pobytu w Poznaniu miło nie może wspominać. Latem 1999 roku jako niespełna 19-latek trafił do Lecha z Obry Kościan. W pierwszym zespole Kolejorza zadebiutował już 21 sierpnia w meczu 6. kolejki z Polonią Warszawa. Mające wówczas mistrzowskie aspiracje Czarne Koszule z łatwością wygrały w Poznaniu 3:1. Po 45 minutach było już 2:0 dla gości, dla których drugiego gola strzelił właśnie Mielcarz. Golkiper Lecha tak nieszczęśliwie interweniował po dośrodkowaniu, że wbił sobie piłkę do własnej bramki. W przerwie zastąpił go już Michał Kokoszanek, a bilans ligowych występów Mielcarza w niebiesko-białych barwach zatrzymał się na tych 45 minutach. Potem zagrał jeszcze tylko w dwóch meczach Pucharu Ligi i zimą przeniósł się do Amiki Wronki.

Równie długo jak przygoda Mielcarza z Lechem, trwał mariaż Trałki z Widzewem. Defensywny pomocnik Kolejorza barw łódzkiej drużyny bronił wiosną 2006 roku. Trałka trafił do Łodzi na zasadzie wypożyczenia z Pogoni Szczecin. Na zapleczu ekstraklasy rozegrał osiem spotkań, w tym siedem w podstawowej jedenastce i dołożył swoją cegiełkę do awansu. Tak samo "długim" stażem w zespole z Alei Piłsudskiego może się pochwalić Ślusarski. Napastnik Kolejorza grał w Widzewie w rundzie wiosennej sezonu 2001/2002. Dla łódzkiej drużyny zaliczył osiem meczów, strzelił dwa gole i latem 2002 roku powrócił na Bułgarską.