W obu spotkaniach reprezentacji Polski do lat 18 wystąpił Dawid Kurminowski. - Jestem zadowolony ze swojej postawy w meczach z Finlandią. Trochę szkoda, że nie udało mi się zdobyć ani jednej bramki - przyznaje napastnik drugiej drużyny Lecha Poznań.
Polacy w odstępie dwóch dni rozegrali dwa mecze towarzyskie z reprezentacją Finlandii. Oba spotkania zakończyły się zwycięstwami Biało-czerwonych. W sobotę podopieczni trenera Rafała Janasa wygrali 2:0, a w poniedziałek po bardziej wyrównanej rywalizacji pokonali Finów 3:2.
- Zagraliśmy dwa dobre spotkania, w których przez większą część meczów utrzymywaliśmy się przy piłce i kontrolowaliśmy przebieg gry. To właśnie z naszej dobrej postawy w ataku pozycyjnym wzięły się strzelone gole. W drugim spotkaniu zabrakło trochę konsekwencji w grze obronnej, co poskutkowało dwiema straconymi bramkami - komentuje oba starcia Kurminowski.
Lechita w dwumeczu z reprezentacją Finlandii spędził na boisku łącznie 119 minut. W sobotę rozegrał całe spotkanie, natomiast dwa dni później wszedł z ławki rezerwowych, zmieniając Michała Feliksa w 61. minucie meczu. - Uważam, że dobrze zagrałem w obu spotkaniach z Finami. Starałem się zaprezentować jak najlepiej w ofensywie i szukałem swoich szans na zdobycie bramki. Każdy kolejny występ z orzełkiem na piersi dodaje mi coraz więcej pewności siebie - mówi 17-letni napastnik.
Poza Dawidem Kurminowskim, powołanie do reprezentacji Polski do lat 18 otrzymali także Miłosz Mleczko, Serafin Szota i Tymoteusz Puchacz. Napastnik Kolejorza przyznaje, że podczas zgrupowania wolny czas spędzał głównie ze swoimi klubowymi kolegami. - Znałem już wcześniej większość powołanych zawodników, ale obecność trzech chłopaków z Lecha sprawia, że wszyscy czujemy się pewniej. Podczas zgrupowania przez większą część czasu trzymaliśmy się razem – kończy "Kurmin".
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe