- Ta runda pozwoliła doświadczyć nam wszystkim nowych rzeczy. Pokazała, co jest kluczowe podczas rywalizacji o punkty, że trzeba wywalczyć każde zwycięstwo i radzić sobie z trudniejszymi momentami, kiedy pojawiają się niepowodzenia - opowiada szkoleniowiec drużyny Lecha Poznań do lat 17, Damian Sobótka. Jesień jego podopieczni zakończyli na piątym miejscu w tabeli grupy zachodniej Centralnej Ligi Juniorów w tej kategorii wiekowej.
Juniorzy młodsi Kolejorza grali jesienią w sposób bezkompromisowy i w tym aspekcie żadna inna ekipa stawki nie może się z nimi równać. Siedemnaście spotkań o punkty przyniosło im dziesięć zwycięstw oraz siedem porażek, a wyniki lechitów perfekcyjnie odzwierciedlały to, że mówimy o zespole młodzieżowym. Wahań ich formy nie brakowało, a po wrześniowo-październikowej passie sześciu wygranych przyszła seria pięciu niepowodzeń.
Siłą rzeczy więc minione miesiące przyniosły niemałą huśtawkę nastrojów, ale jak podkreśla trener Lecha, każda z napotkanych przeszkód sprawiała, że jego drużyna uczyła się czegoś nowego. - Runda miała charakter słodko-gorzki. Mogliśmy być zadowoleni z serii zwycięstw i przede wszystkim z dobrej gry na boisku, ale przytrafiła nam się też ta negatywna passa, podczas której przegrywaliśmy często nie dlatego, że przeciwnik nad nami dominował. Odbiło się to na zespole i było widać po zawodnikach, że poradzenie sobie z tym wyzwaniem nie przyszło im łatwo. Zakończyliśmy ją jednak pozytywnie, bo trzema wygranymi i tutaj trzeba zauważyć, że korzystne były nie tylko wyniki, ale i styl gry - nie ukrywa opiekun Niebiesko-Białych.
- Na ten moment znajdujemy się na piątym miejscu, zaliczyliśmy siedem porażek, mamy szóstą defensywę, straciliśmy sporo bramek i to są fakty. Patrzę na to jednak z perspektywy trenera i ta sytuacja w postaci serii przegranych przytrafiła mi się po raz pierwszy, pozwoliła doświadczyć nowych rzeczy. Pokazała nam, co jest kluczowe rywalizując o punkty, że każde zwycięstwo trzeba wywalczyć i radzić sobie z trudniejszymi momentami, kiedy pojawiają się niepowodzenia. Jednak i w trakcie tego cięższego okresu rośliśmy z meczu na mecz. Znaleźliśmy się pod kątem wynikowym w kryzysie i udało nam się go przezwyciężyć, tę końcówkę należy zaliczyć więc po stronie plusów – dodaje szkoleniowiec, dla którego była to debiutancka runda na tym szczeblu rozgrywkowym.
Przez minione trzy lata dbał on bowiem o rozwój graczy w kategorii wiekowej do lat 15. Ten front zdążył więc poznać od podszewki, zdobywając w tym okresie złoty oraz srebrny medal mistrzostw Polski. Teraz stawia kolejne kroki już w ekipie juniorów młodszych, w której przyszło mu pracować z niektórymi zawodnikami drugi czy nawet trzeci rok z rzędu. - Myślę, że jeśli chodzi o grupę chłopaków z rocznika 2009 pozostał w nas wszystkich pewien niedosyt z ostatniego sezonu. Moja znajomość tych zawodników bardziej ułatwiała pracę, niż utrudniała, znaliśmy styl grania i współpracy, więc to było dla nas jako całości na plus. Chłopcy potrzebują wyzwań, to kształtuje ich charakter. Wcześniej w kategorii do lat 15 zdarzały się pojedyncze niepowodzenia, ale znacznie rzadziej. W tych rozgrywkach było inaczej - tłumaczy trener drużyny Kolejorza do lat 17.
Równocześnie nie zapomina on o rozwijaniu własnych umiejętności. W końcu im lepszy będzie sam w swoim fachu, tym efektywniejsza będzie jego praca z młodymi zawodnikami. Jak twierdzi, ten cel przyświeca mu bardzo mocno. - Cieszę się z tej pierwszej rundy na poziomie do lat 17, myślę, że byłem na nią gotowy. Mam coś do udowodnienia sobie na tym etapie, towarzyszy spora koncentracja na rozwoju, ale i spokój w działaniach. Czuję różnicę pomiędzy wcześniejszą kategorią, a tą obecną, ale oczywiście docelowo chcę iść do przodu, korzystać z tego, gdzie obecnie się znajduję i dalej stawać się lepszym trenerem - kończy opiekun zespołu juniorów młodszych.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe