Dziesiątki godzin spędzonych na oglądaniu nagranych spotkań, liczne wyjazdy i obserwacje innych drużyn. Wszystko po to, by trener i piłkarze wiedzieli, czego spodziewać się po przeciwniku i jak wykorzystać jego słabe punkty. Tak pracują analitycy Kolejorza - Jacek Terpiłowski i Marcin Wróbel.
Dziesiątki godzin spędzonych na oglądaniu nagranych spotkań, liczne wyjazdy i obserwacje innych drużyn. Wszystko po to, by trener i piłkarze wiedzieli, czego spodziewać się po przeciwniku i jak wykorzystać jego słabe punkty. Tak pracują analitycy Kolejorza - Jacek Terpiłowski i Marcin Wróbel.
Po pierwsze: przeciwnikFunkcja analityka kojarzy się kibicom przede wszystkim z rozpracowaniem gry rywala. Tym w Lechu zajmuje się Marcin Wróbel. Pierwszy etap jego pracy to szczegółowe oglądanie nagrań i selekcjonowanie najbardziej przydatnych fragmentów. Później przychodzi czas na obserwację na żywo, z trybun stadionu. Dla analityka to najcenniejszy materiał, którego nie zastąpi żadna transmisja.
- Najczęściej tydzień lub dwa przed danym meczem jedziemy obejrzeć spotkanie naszego rywala. Później na podstawie obserwacji przygotowuję wszystko, co sztab szkoleniowy oraz drużyna powinni o nim wiedzieć. Każdy zespół jako całość i każdy piłkarz indywidualnie są wtedy rozbierani na czynniki pierwsze – opisuje swoją pracę Marcin Wróbel.
Zadanie analityka nie kończy się na obserwacji i wyciągania wniosków. - Staramy się też przewidzieć, w jakim składzie może zagrać nasz rywal, jak wygląda u nich sytuacja z kontuzjami oraz kartkami – dodaje Wróbel. Zbiór informacji na kilka dni przed meczem jest przedstawiany najpierw trenerom, a później zawodnikom. Każdy dowiaduje się z kim może się mierzyć w swojej strefie boiska, poznaje mocne oraz słabe strony danego gracza i wszystko, co może wykorzystać przeciwko niemu
Po drugie: własny teamRównie ważna, co rozpracowanie przeciwnika, jest analiza gry własnej drużyny. W Kolejorzu czuwa nad tym Jacek Terpiłowski. Na czym polega jego praca? - Sprawdzamy, czy w danym spotkaniu zagraliśmy zgodnie z modelem gry, jaki chcemy prezentować. Robimy to na podstawie wytycznych pierwszego trenera. Następnie przygotowujemy odpowiednie raporty, które kilka dni po meczu są przedstawiane sztabowi szkoleniowemu oraz drużynie – opisuje analityk.
Tak jak w pracy nad rywalem, tak przy swoim zespole wydziela się analizę zespołową i indywidualną. Nie po każdym meczu jednak wszyscy gracze są poddani „prześwietleniu”. Więcej oczywiście pracuje się z zawodnikami młodymi oraz nowymi w drużynie. - Nie oznacza to jednak, że pomijamy wtedy piłkarzy doświadczonych, takich jak choćby Łukasz Trałka. Zawsze można poprawić grę danego zawodnika - podkreśla Terpiłowski.
Po trzecie: czerpać od najlepszychDrużyna Kolejorza stara się wzorować na czołowych europejskich markach. Ich spotkania również obserwują nasi specjaliści. - Czasami jest tak, że dana drużyna preferuje styl gry, jaki chcemy realizować. Wówczas przeglądamy ich spotkania i wyłapujemy konkretne fragmenty. Obraz video działa lepiej na piłkarzy, niż jakby to mieli rozrysowane - stwierdza Terpiłowski.
Dla analityków oglądanie meczów to praca, o której nie zapominają nawet, gdy przychodzi im obejrzeć mecz dla przyjemności w domowym zaciszu. Podobnie jest zresztą ze szkoleniowcami. – Są sytuacje, w których przychodzi do nas trener i mówi, że ostatnio oglądał jakiś mecz, spodobała mu się gra danej drużyny i prosi o jej analizę – zdradza Jacek Terpiłowski.
Oczywiście nawet najlepsze zespoły, jak Bayern Monachium czy Real Madryt nie są bezbłędne. Charakteryzuje je jednak bardzo wysoka powtarzalność, co sprawia że wybrane elementy ich gry można czerpać jako wzorce.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe