Przed lechitkami przerwa w lidze

Piłkarki Kolejorza nie przegrały meczu ligowego od 28 października. Niebiesko-białe grając jeszcze w trzeciej lidze uległy wtedy na wyjeździe KA 4 ResPect Krobia 0:1. Od tego czasu żadna drużyna nie potrafi znaleźć sposobu na lechitki. W tym sezonie Lech Poznań UAM ma nie tylko najwięcej punktów, ale również najwięcej goli strzelonych oraz najmniej bramek straconych.

- Dobrze byłoby pójść za ciosem, ale przygotowaliśmy sobie dwa spotkania kontrolne, żeby utrzymać rytm meczowy. Na tym nam zależy, żeby nie robić wolnego. Gramy sparing z chłopcami z Akademii Piłkarskiej Talenty Poznań, a następnie ze Sportisem Bydgoszcz. Dużo pracujemy nad zachowaniami na pozycjach, chcemy to doskonalić. Na tym na zależy, żeby poprawiać się w każdym elemencie, w każdym szczególe. Skupimy się na pewno na skuteczności i stałych fragmentach gry. Pracujemy tak, jakbyśmy były cały czas w okresie sportowym - mówi trenerka Alicja Zając.

Lechitki do rozgrywek ligowych wrócą 15 października i zmierzą się z GSS Grodzisk Wielkopolski, który zajmuje aktualnie przedostatnie miejsce w tabeli. Będzie to spotkanie poprzedzające dwie trudniejsze rywalizacje. Na niebiesko-białe czekają jeszcze spotkania z Nowym Świtem Górzno czy WAP Włocławek.

- Skupiamy się na każdym kolejnym meczu i tak naprawdę teraz myślimy o piątkowym sparingu, a potem chcemy jak najlepiej wypaść w spotkaniu ze Sportisem, żeby sprawdzić się na poziomie zespołu Ekstraligowego. Potem dopiero będziemy myśleć o spotkaniu z Grodziskiem. Wiemy, jakie ten zespół zajmuje miejsce w tabeli, ale wyniki w naszej lidze są różne i tak naprawdę ktoś o włos przegrywa jakieś spotkanie. To nie będzie łatwy mecz, bo wiadomo, że jesteśmy liderem i każdy chce nam urwać punkty, więc na pewno Grodzisk nie położy się przed nami - stwierdza trenerka Lecha Poznań UAM.