Pleśnierowicz z nową umową

Urodzony w 2001 roku piłkarz pochodzi z Kalisza, gdzie w tamtejszym UKS Kaliszaninie Kalisz stawiał swoje pierwsze kroki w futbolu. Nie tylko na boisku, bo to właśnie z tą drużyną w ramach wycieczki udał się po raz pierwszy na stadion przy Bułgarskiej w roli kibica. – Pamiętam moją pierwszą wizytę na stadionie Lecha, to był mecz z Jagiellonią Białystok w 2011 roku. Wygraliśmy 2:0 po dwóch golach Semira Stilicia – uśmiecha się na to wspomnienie stoper. Przed niemal czterema laty założył niebiesko-białą koszulkę, w której z sukcesami występuje do dziś.

Z najnowszych osiągnięć młodego obrońcy warto przytoczyć chociażby zdobyte w czerwcu ubiegłego roku mistrzostwo Polski juniorów młodszych. W tej ekipie zresztą pełnił rolę kapitana, a podobna sytuacja ma miejsce również w reprezentacji Polski do lat 17, do której powoływany jest regularnie. Dobra postawa w zespole szkoleniowca Bartosza Bochiskiego zaowocowała przeniesieniem do drużyny rezerw. U trenera Ivana Djurdjevica w rozgrywkach trzeciej ligi wystąpił czterokrotnie, ale codzienna praca i postawa w Centralnej Lidze Juniorów sprawiły, że na początku grudnia otrzymał zaproszenie na treningi od chorwackiego opiekuna Kolejorza. W styczniu pojechał także z Lechem na obóz przygotowawczy do Turcji.

- Ten wyjazd pokazał, że możemy wiązać z Wiktorem nadzieję w kontekście pierwszej drużyny. Niezbędna ku temu jest ciężka praca i rozwój samego zawodnika – mówi Rząsa. - Mimo młodego wieku na murawie prezentuje się bardzo dojrzale, ma olbrzymi potencjał techniczno-taktyczny. Mamy nadzieję, że osiągnie najpierw poziom Lecha Poznań, a później może także dorosłej reprezentacji Polski – dodaje były piłkarz mający na swoim koncie 36 występów w drużynie narodowej.

Jak zaznacza sam zainteresowany, wątpliwości przed podpisaniem kontraktu nie było żadnych. – To jest dla mnie idealne miejsce do rozwoju i zbierania doświadczenia w seniorskiej piłce. Otaczają mnie w końcu osoby, które osiągnęły w piłce dużo i można się od nich wiele nauczyć – nie ukrywa obrońca. – Chciałbym podążyć drogą starszych kolegów i trafić do pierwszy drużyny, ograć się w polskiej lidze i wtedy może pomyśleć o wyjeździe na zachód – podsumowuje 16-latek.