- W pierwszym meczu stwarzaliśmy sytuacje, wyglądało to bardzo dobrze, graliśmy ładnie. Zabrakło szczęścia, bo mieliśmy słupek, trafiliśmy też w boczną siatkę. Najwazniejsze, że potrafiliśmy zdominować rywala. Czujemy jednak niedosyt, bo powinniśmy wygrać - mówi obrońca Kolejorza Maciej Wilusz.
Lechici nowy sezon ligowy zaczęli od podziału punktów w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. W niedzielę zmierzą się z Zagłębiem, które w pierwszej kolejce wygrało 4:0 z Koroną Kielce. W czwartek zespół trenera Piotra Stokowca awansował po rzutach karnych do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy i do spotkania z Lechem podejdzie na pewno podbudowany dobrymi wynikami.
- Nie oglądałem tego meczu. Uważam, że przed każdym spotkaniam musimy patrzeć na siebie. Znamy Zagłębiemy, wiemy co potrafią. Mają swoje mocne strony. Patrzę jednak przede wszystkim na siebie - zaznacza obrońca poznańskiego zespołu. - Na pewno zmęczenie po rozegraniu dorgywki i rzutów karnych będzie miało znaczenie, ale to nie nasz problem. To Zagłębie musi się dostosować. My patrzymy na siebie - dodaje.
Lechici w tym sezonie nie muszą grać dwóch meczów w tygodniu. A to oznacza, że mają więcej czasu na przygotowania do rozgrywanych przez nich spotkań. - Możemy lepiej popracować, w trakcie tygodnia można mocniej popracować i dokręcić śrubę. W tamtym sezonie tego czasu było zdecydowanie mniej, sposób przygotowań był też inny. Teraz mamy więcej czasu na treningi i to na pewno jest zaleta - przyznaje Wilusz, który liczy na udany występ w niedzielnym spotkaniu. - Jesteśmy dobrze przygotowani do nowego sezonu. Pokazał to mecz ze Śląskiem - kończy.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe