Jakub Serafin był pierwszym odkryciem trenera Macieja Skorży, kiedy ten został szkoleniowcem Kolejorza. Młody pomocnik na obozie w Belek chce udowodnić, że nie znalazł się w pierwszym zespole przypadkowo.
Jakub Serafin był pierwszym odkryciem trenera Macieja Skorży, odkąd ten został szkoleniowcem Kolejorza. Młody pomocnik na obozie w Belek chce wszystkim udowodnić, że nie znalazł się tu przez przypadek.
Jakub Serafin już od dłuższego czasu był pewny miejsca w samolocie do Turcji. 18-letni piłkarz jako pierwszy z wielu testowanych przez trenera Skorżę młodych lechitów, został włączony do kadry pierwszego zespołu. To nastąpiło 14 października, kilka dni po sparingowym pojedynku z Pogonią Szczecin. Od tego czasu minęło już kilka miesięcy, a Serafin nie doczekał się jeszcze oficjalnego debiutu. Jesienią był za to pewnym punktem rezerw Lecha, dla których rozegrał 12 meczów w trzeciej lidze.
- W życiu nie ma nic za darmo. Na wszystko trzeba sobie zapracować. Do pierwszego zespołu zostałem włączony w połowie rozgrywek, a wtedy trudno o dobrą aklimatyzację. Zostałem jednak bardzo dobrze przyjęty przez starszych kolegów, co napawało mnie dużym optymizmem - wspomina defensywny pomocnik. - Wszyscy są dla mnie bardzo przyjaźnie nastawieni. Zawsze mogę liczyć na pomoc któregoś ze starszych kolegów - dodaje.
Serafin pochodzi z województwa warmińsko-mazurskiego. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w GKS-ie Gietrzwałd. Stamtąd przeniósł się do Stomilu Olsztyn, z którego w 2011 roku trafił do Lecha Poznań. W 2012 roku zdobył z Kolejorzem wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych. Czy to już czas na sukcesy seniorskie?
- To zgrupowanie do łatwych nie należy. Jesteśmy w takim okresie, kiedy musimy budować formę na kilka następnych miesięcy. Ale byliśmy tego świadomi i nie protestujemy. Wręcz przeciwnie. Ostro zabraliśmy się do pracy, bo wszystkim nam zależy na zdobyciu mistrzostwa i Pucharu Polski - podkreśla Serafin.
Obóz w Belek to dla 18-latka czas, w którym musi udowodnić, że trener Skorża nie włączył go do pierwszej drużyny przez przypadek. - Zdaję sobie z tego sprawę, że teraz pracuję na swoją przyszłość w Lechu. Cieszę się, że pojechałem na ten obóz, bo już tutaj mogę z dobrej strony pokazać się szkoleniowcowi. Od początku okresu przygotowawczego mogę udowadniać na co mnie stać - kończy.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe