W spotkaniu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał z Zagłębiem Lubin 3:1. Goście prowadzili po golu Szymona Pawłowskiego, a dla Lecha trafiali Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen i Piotr Reiss.
Lech przed meczem wiedział, że z Zagłębiem musi wygrać, aby zachować czteropunktowy dystans do Legii. Tym czasem początek spotkania podopieczni Mariusza Rumaka mieli z piekła rodem. Już w 5 minucie po zagraniu Cotry znakomitą okazję miał Papadopoulos, ale dobrze w bramce zachował się Burić. Kilkanaście sekund później Bośniak już się nie popisał. Pawłowski wstrzelił piłkę w pole karne, Burić się z nią minął i ku własnemu zdziwieniu nie był jej już w stanie dogonić, gdy ta wpadała do bramki. Strata gola podziała na lechitów jak płachta na byka i gra niemal natychmiast przeniosła się na połowę gości. Na efekty ataków Kolejorza nie trzeba było długo czekać. W 16 minucie Murawski zagrał do Hamalainena, Fin przepuścił piłkę do Lovrencsicsa, a Węgier w sytuacji sam na sam nie dał szans Gliwie. Lech poszedł za ciosem i 3 minuty później mógł prowadzić po akcji Hamalainena, Lovrencsicsa i Ubiparipa, ale ten ostatni skupił się na silę strzału, a nie precyzji i piłka poleciała nad poprzeczką. Z czasem gra coraz bardziej się wyrównała, ale właśnie wtedy Kolejorz zadał drugi cios. Hamalainen wymienił piłkę ze Ślusarskim i potężnie kropnął zza pola karnego. Gliwa nie miał nic do powiedzenia i lechici prowadzili 2:1. Podopieczni Mariusza Rumaka na przerwę mogli schodzić nawet z dwubramkowym prowadzeniem, ale w 44 minucie po dośrodkowaniu Ceesaya, Ubiparip nie był w stanie czysto trafić w piłkę głową i piłka po jego strzale przeleciała daleko obok bramki.
W przerwie trener Pavel Hapal dokonał dwóch zmian. Plac gry opuścili Rymaniak i Rakowski, a ich miejsce zajęli Horvath i Hanzel. Roszady odmieniły grę gości. Zagłębie od początku drugiej połowy przejęło inicjatywę, jednak z ich ataków nic nie wynikało. Mariusz Rumak zauważył, że gra nie układa się jego podopiecznym i w 59 minucie również dokonał dwóch zmian. W miejsce Ubiparipa i Ślusarskiego wprowadził Możdżenia i Teodorczyka. Dzięki tym korektom poznaniakom udało się oddalić grę od własnego pola karnego, ale lechici wciąż nie potrafili zagrozić bramce Gliwy. Mecz ożywił się dopiero w końcówce. W 85 minucie stuprocentową okazję do wyrównania mieli goście. Po błyskawicznej kontrze Papadopoulos zgrał głową do Horvatha, który miał mnóstwo czasu w polu karnym, jednak w sytuacji sam na sam uderzył bardzo niecelnie. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na lubinianach 120 sekund później. Możdżeń zagrał do wprowadzonego w drugiej połowie Reissa, a ten pewnym strzałem lewą nogą z 15 metrów umieścił piłkę w siatce i ustalił wynik spotkania.
Lech Poznań - Zagłębie Lubin 3:1 (2:1)
Bramki: 0:1 Pawłowski (5), 1:1 Lovrencsics (16), 2:1 Hamalainen (32), 3:1 Reiss (87)
Widzów: 24139
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Żółte kartki: Możdżeń, Trałka, Djurdjević - Bilek, Widanow
Lech: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Ivan Djurdjević, Hubert Wołąkiewicz - Łukasz Trałka, Rafał Murawski - Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen (77. Piotr Reiss), Vojo Ubiparip (59. Mateusz Możdżeń) - Bartosz Ślusarski (59. Łukasz Teodorczyk)
Zagłębie: Michał Gliwa - Paweł Widanow, Bartosz Rymaniak (46. Csaba Horvath), Aleksandar Tunczew, Dorde Cotra - Robert Jeż, Jiri Bilek, Adrian Rakowski (46. Łukasz Hanzel) - Szymon Pawłowski, Michal Papadopoulos, Adrian Błąd (74. David Abwo)
Next matches
Saturday
01.03 godz.17:30Saturday
08.03 godz.20:15Recommended
Subscribe