2018-02-11 10:03 Błażej Telichowski , PC Maciej Opala

Jeden Klub Tysiąc Historii: Na boisku nie ma miłości

Historia przyjaźni Lecha Poznań z Arką Gdynia liczy już ponad 20 lat, a każde spotkanie pomiędzy tymi klubami wywołuje emocje wśród kibiców. Gry po obu stronach barykady zaznał Błażej Telichowski, który zaczynał swoją karierę przy Bułgarskiej, a kontynuował ją również w drużynie z Trójmiasta. Zapraszamy do zapoznania się ze wspomnieniami piłkarza, który czterokrotnie wystąpił w spotkaniach z Kolejorza z "Arkowcami".

Wydaje mi się, że mecze przyjaźni są dużo ważniejsze dla kibiców i to na pewno fani podchodzą do tych spotkań, jak do starć najwyższej rangi. Jeśli chodzi o zawodników, to nie ma tutaj miłości, każdy piłkarz traktuje je, jak inne konfrontacje ligowe. Jest wielu piłkarzy z zagranicy czy graczy z różnych stron Polski, więc oni nie motywują się do nich specjalnie. Jedynie dla zawodników tutaj wychowanych, związanych emocjonalnie z Lechem może to być większym przeżyciem.

Większość graczy z czasów mojej gry w Lechu pochodziła z Wielkopolski i są w jakimś stopniu związani z Lechem do dzisiaj. Występowali zresztą w Kolejorzu od początku swojej przygody z piłką. Zazwyczaj na tych spotkaniach zgodowych było wielu kibiców, przyjeżdżało także wielu fanów z Gdyni, więc ta grupa rzucała się w oczy. Te starcia były przede wszystkim wydarzeniem na trybunach, a myślę, że każdy z piłkarzy potwierdzi, że na boisku toczył się normalny ligowy bój. Mimo że w każdej drużynie, również w Arce, jest wielu kolegów, zawodników, których się zna z innych zespołów. Na boisku nie ma przyjaźni, to jest już takie popularne powiedzenie, ale każdy tak mówi, bo tak po prostu jest. Każdy walczy o swoje, o to, żeby zespół, dla którego występuje, był jak najwyżej w tabeli.

Szczególnie pamiętam spotkanie z sezonu 2008/09, gdy przyjechałem z Arką na Bułgarską. Lech był wtedy faworytem, zdecydowanie przeważał w tym meczu, ale mimo to udało nam się wywalczyć remis. To było wtedy dla nas duże osiągnięcie. Bardzo się wtedy męczyliśmy, ciężko nam się grało, gdyż Lech mocno naciskał, ale mimo wszystko wywieźliśmy ten cenny punkt z trudnego terenu.

Ten mecz w barwach Arki był jednym z pierwszych, które zagrałem z drużyną gości przy Bułgarskiej. Dla mnie każde takie spotkanie było dużym wydarzeniem. Przychodziła wtedy na trybuny rodzina, z Poznania oraz z okolic. Dla mnie były to bardzo ważne mecze, chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Wychodziło raz lepiej, raz gorzej. Bardzo miło wspominam jednak jedno z ostatnich spotkań w barwach GKS-u Bełchatów, gdy kibice skandowali moje nazwisko, to było wtedy bardzo miłe. Takie wspomnienia na pewno zostają na lata.

W rozgrywkach 2004/05 graliśmy z drużyną z Gdyni w jednej z grup Pucharu Polski. Faza grupowa to było spore pole do manewru dla trenerów, którzy mogli w niektórych spotkaniach wystawić w zdecydowanej większości młodych graczy lub piłkarzy, który mało grali w lidze. Tych spotkań mieliśmy więcej, więc zawsze mogliśmy niekorzystny wynik nadrobić w kolejnych meczach. Na pewno zwiększało to liczbę eksperymentów i było korzystne dla trenerów oraz chłopaków, którzy mieli mniej występów na koncie. Myślę, że w dzisiejszych czasach, gdy te terminy są bardzo napięte, taka formuła prawdopodobnie by się nie sprawdziła. Ten system przetrwał tylko jeden sezon, więc chyba można powiedzieć, że to nie wypaliło.

Swoją karierę zaczynałem w Kolejorzu i tutaj zdobywałem pierwsze trofea. W Grodzisku jednak również miałem sukcesy. Myślę, że każdy klub, w którym grałem, to inny okres, inny etap w mojej karierze. Na pewno najmilej wspominam ten czas przy Bułgarskiej, gdyż to mój klub. Od dziecka marzyłem, żeby w nim zadebiutować i to się spełniło. Kibicowsko byłem zawsze związany z Lechem i do dzisiaj tak jest. Czy to był najlepszy okres? Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Myślę, że można wskazać sporo ciekawych epizodów w moim wykonaniu w innych zespołach. Do dzisiaj zostały mi jednak przyjaźnie z tych poznańskich czasów i z tego się cieszę.

Zredagował Wojciech Dolata

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices