Lech Poznań w sobotni wieczór pewnie pokonał Stal Mielec 3:1 i obronił pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy przed Rakowem Częstochowa. Z pierwszego gola w niebiesko-białych barwach mógł cieszyć się Daniel Håkans, który w pierwszej połowie podwyższył prowadzenie lechitów.
Zespół trenera Nielsa Frederiksena napędzony pewnym zwycięstwem nad Pogonią Szczecin 3:0 podejmował u siebie walczącą o utrzymanie Stal Mielec. Piłkarze Kolejorza dość szybko pokazali, że nieprzypadkowo od praktycznie początku sezonu zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Wynik otworzył Rasmus Carstensen, a niecałą minutę później z gola mógł cieszyć się Daniel Håkans. Goście przed przerwą złapali kontakt po trafieniu Roberta Dadoka, lecz Afonso Sousa po zmianie stron ustalił wynik rywalizacji.
- Pierwsze 20-30 minut bardzo dobre w naszym wykonaniu. Wygrywaliśmy sporo piłek, kreowaliśmy sytuacje. Pokazaliśmy, że byliśmy lepszym zespołem. Później trochę zwolniliśmy, ale całościowo zrobiliśmy krok w odpowiednim kierunku. Mogliśmy strzelić więcej goli, ale miło jest być ponownie na zwycięskiej ścieżce - opowiada fiński skrzydłowy.
Daniel Håkans w sobotni wieczór strzelił swojego pierwszego gola dla Lecha Poznań. 24-latek wykończył akcję Mikaela Ishaka i z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Fin w tej sytuacji pokazał po raz kolejny w tym sezonie imponującą szybkość, ponieważ na pełnym sprincie pokonał ponad połowę boiska, dzięki czemu znalazł się w idealnym miejscu do zdobycia bramki.
- Niesamowite uczucie, czekałem na to od dłuższego czasu. Fajnie, że w końcu trafiłem do siatki, bo wcześniej miałem kilka okazji. Teraz, kiedy mam już tego gola na swoim koncie, mam nadzieję, że tych bramek będzie więcej - mówi Daniel Håkans.
Next matches
Sunday
16.03 godz.20:15Saturday
29.03 godz.20:15Recommended
Subscribe