Lech Poznań w pierwszym meczu z Dinamo Batumi (5:0) był blisko wyrównania klubowego rekordu dotyczącego rozmiarów zwycięstwa w europejskich pucharach. Tylko raz w historii Kolejorz wygrał wyżej. Druga informacja - statystyki, jeśli chodzi o szanse awansu do kolejnej rundy są zdecydowanie, co zrozumiałe, po stronie mistrzów Polski.
Jeśli chodzi o podstawowe europejskie rozgrywki, to nie wliczając Pucharu Intertoto, Lech Poznań ma już na koncie 115 meczów. Wśród nich znalazło się kilka bardzo efektownych, wysokich triumfów. Rekord od 14 lat należy do rywalizacji Kolejorza ze szwajcarskim Grasshopper Zurich. Wtedy ekipa Franciszka Smudy wręcz zdemolowała przeciwnika, wygrywając przy Bułgarskiej aż 6:0. Łupem bramkowym podzielili się Hernan Rengifo, Robert Lewandowski (2), Dimitrije Injac oraz Sławomir Peszko, a jeden gol był samobójczy. Wtedy podróż do St. Gallen na rewanż to była już właściwie tylko wycieczka, na boisku padł bezbramkowy remis w spotkaniu, który miał bardziej charakter sparingu.
W miniony czwartek było sporo sytuacji, żeby padł podobny rezultat co w 2008 roku i rekord został wyrównany lub nawet pobity. I tak jednak rywalizacja z Dinamo Batumi znajduje się wśród trzech, kiedy niebiesko-biali wygrywali różnicą pięciu bramek. Tak było również w 2009 roku na wyjeździe z norweskim Fredrikstad, kiedy w niecodzienny sposób błysnął Semir Štilić, który zaliczył aż pięć asyst! A lechici wygrali wtedy 6:1. Za to 5:0 było w Nikozji, kiedy naprzeciwko stanęła drużyna Apollonu Limassol w eliminacjach Ligi Europy 2019/2020. Wówczas rozgrywano kwalifikacje w nieco innego formule, bo nie było rewanżów, o wszystkim decydował tylko jeden mecz. Wicemistrzowie kraju prowadzeni przez Dariusza Żurawia rozegrali kapitalną partię na Cyprze. I teraz doszło 5:0 z Dinamo Batumi - w ten sposób mamy cztery najwyższe zwycięstwa pucharowe Kolejorza. Żeby skompletować TOP 5 możemy jeszcze dorzucić 4:0 z macedońskim Pelisterem Bitola w Poznaniu pięć lat temu.
Oczywiście nie trzeba dodawać, że w żadnym z powyższych przypadków nie było żadnych problemów z awansem. Co więcej, kiedy lechici wygrywali różnicą trzech bramek w pierwszej odsłonie dwumeczu, także zawsze meldowali się na kolejnym etapie. W kontekście rewanżu w Gruzji statystyka jest po stronie aktualnych mistrzów Polski również, jeśli chodzi o występy historyczne wszystkich polskich drużyn, które wygrywały pierwsze starcie pucharowe co najmniej trzema bramkami. Nigdy w tej sytuacji nie odpadli. Była jedna taka sytuacja, ale w Pucharze Intertoto ponad 50 lat temu.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe