Jakub Draszczyk, pomocnik drugiej drużyny Lecha Poznań, podpisał w minionych dniach roczny kontrakt z Kolejorzem. - Kuba wrócił do gry w końcówce ubiegłego sezonu, w której także zaliczył swój debiut w zespole rezerw. Obecnie leczy kontuzję zerwanego więzadła krzyżowego, ale wierzymy, że po wyleczeniu kontuzji będzie w dalszym ciągu się rozwijał - komentuje dyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań, Tomasz Rząsa.
Draszczyk to występujący najczęściej z boku boiska pomocnik, który przed trzema laty zasilił szeregi poznańskiej części akademii, następnie trafiając do Wronek. Jak sam opowiada, swoją przygodę w niebiesko-białych barwach ocenia pozytywnie. - Mój dotychczasowy pobyt w Lechu oceniam bardzo dobrze. Na pewno poprawiłem znacznie swoje umiejętności, bardzo dużo się w tym czasie nauczyłem - nie ma wątpliwości gracz, dla którego występy w Kolejorzu stanowiły ogromne marzenie od najmłodszych lat.
Urodzony w 1999 roku zawodnik pochodzi bowiem ze Śremu i nie ukrywa, że Kolejorz zajmuje szczególne miejsce w jego sercu od zawsze. – Od kiedy pamiętam zawsze marzyłem, żeby zagrać w Lechu. Jestem niezwykle zadowolony, że udało mi się zrealizować to dziecięce marzenie – twierdzi z uśmiechem lechita.
Ubiegły sezon był dla niego niestety naznaczony długimi przerwami w grze. Ostatecznie w ekipie juniorów starszych rozegrał dziesięć ligowych meczów, zaliczając dwa trafienia oraz cztery ostatnie podania. Co ciekawe, wszystkie asysty zanotował on wchodząc z ławki w wiosennych starciach z Lechią Gdańsk oraz Odrą Opolę. Bezsprzecznie dołożył więc także swoją cegiełkę do zdobycia przez niebiesko-białych tytułu mistrzowskiego.
Na samym początku czerwca spełnił jeden z kolejnych celów na ścieżce swojej kariery. W pojedynku z Unią Solec Kujawskim zadebiutował w drużynie rezerw, w 70. minucie zmieniając napastnika Arkadiusza Kaczmarka. Po dziewięciu minutach sam jednak potrzebował zmiany na skutek kontuzji. Diagnoza? Zerwane więzadło krzyżowe przednie. Dla młodego gracza uraz musiał być strasznym ciosem, ale determinacji mu nie brakuje. – Z całych sił wierzę, że rehabilitacja i ćwiczenia szybko przyniosą oczekiwane rezultaty. Liczę na to, że na boisko wrócę tak szybko jak to możliwe. Z tygodnia na tydzień czuję się coraz lepiej i mam nadzieję, że prędko wrócę do formy sprzed kontuzji – podkreśla wielkopolanin.
Draszczyk nie kryje wielkiej radości z zaufania, jakim został obdarzony przez klub. Sam widzi w nim ciekawą przyszłość. – Chcę kontynuować swoją karierę w tym klubie. Uważam, że dzięki niemu mam dobrą perspektywę rozwoju. Pomagają w tym wykwalifikowani trenerzy, którzy pomogą mi się wzbijać coraz wyżej – kończy 19-letni pomocnik.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe