Po przerwie na zgrupowania drużyn narodowych przyszedł ponownie czas na rywalizację na krajowym podwórku. Już jutro Kolejorz stanie do walki o kolejne ligowe punkty, a rywalem będzie Ruch Chorzów.
Po przerwie na zgrupowania drużyn narodowych przyszedł ponownie czas na rywalizację na krajowym podwórku. Już jutro Kolejorz stanie do walki o kolejne ligowe punkty, a przeciwnikiem będzie Ruch Chorzów.
Dla podopiecznych Jana Urbana będzie to bardzo ważne spotkanie. Lechici plasują się obecnie na ostatnim miejscu w ligowej tabeli i aby zbliżyć się do uciekającego Górnika Zabrze muszą zdobyć trzy punkty. W poprzednim sezonie Kolejorz dwukrotnie mierzył się w Ekstraklasie z drużyną z Chorzowa. Poznaniacy żadnego z tych spotkań nie przegrali – na Górnym Śląsku padł bezbramkowy remis, z kolei w stolicy Wielkopolski gospodarze wygrali 2:1.
Sytuacja kadrowa w drużynie mistrzów Polski jest bardzo dobra. Trener Kolejorza, Jan Urban, przed jutrzejszym pojedynkiem ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy pierwszej drużyny. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Kebby Ceesaya, który dopiero wczoraj dotarł do Poznania i dziś rozpoczął treningi wspólnie z zespołem.
Szkoleniowiec chorzowian przed meczem w stolicy Wielkopolski jest w zupełnie innej sytuacji niż opiekun gospodarzy. Fornalik ma duży problem z zestawieniem wyjściowej jedenastki, ponieważ już od czerwca niedysponowany jest Michał Helik, a z kadry z powodu kontuzji wypadł Rołand Gigołajew. W Poznaniu nie zagrają również Rafał Grodzicki i Marek Szyndrowski, którzy pauzują za kartki, a pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Oleksego, który powraca dopiero do zdrowia po urazie mięśnia dwugłowego.
Spotkanie 12. kolejki Ekstraklasy odbędzie się już jutro na INEA Stadionie. Pierwszy gwizdek Tomasza Musiała zabrzmi o godzinie 18:00.
Zapisz się do newslettera