Podopieczni Ivana Djurdjevicia wygrali kolejny mecz w III-ligowych rozgrywkach. Tym razem okazali się lepsi od KKS-u Kalisz, zwyciężając 1:0 po golu Piotra Kurbiela.
Podopieczni Ivana Djurdjevicia wygrali kolejny mecz w III-ligowych rozgrywkach. Tym razem okazali się lepsi od KKS-u Kalisz, zwyciężając 1:0 po golu Piotra Kurbiela.
Spotkanie na południu Wielkopolski mogło zacząć się doskonale dla poznaniaków. Już po czterdziestu sekundach gry oko w oko z bramkarzem miejscowych stanął Niklas Zulciak, jednak jego strzał obronił Marcin Żółtek. Golkiper KKS-u nie przebywał na boisku nawet kwadransa, ponieważ po zderzeniu z jednym z graczy Kolejorza doznał urazu twarzy i opuścił murawę. Jego zmiennik szybko pokazał się kaliskiej publiczności, bowiem zaraz po swoim wejściu popisał się skuteczną paradą po uderzeniu Tomasza Dejewskiego z dystansu.
Przez pierwsze dwadzieścia minut gospodarze nie potrafili w żaden sposób odpowiedzieć na ataki młodych piłkarzy Lecha i dopiero po blisko pół godziny gry zaatakowali w sposób bardziej zdecydowany. W końcu ich najlepsza okazja skończyła się golem, ale dla… poznaniaków. Jeden z kaliszan nie trafił w piłkę na jedenastym metrze. Rozpaczliwie wybijana futbolówka trafiła pod nogi Jacka Paczkowskiego. Najbardziej doświadczony defensor miejscowych zbyt lekko zagrał ją do bramkarza i w tej sytuacji odnalazł się Piotr Kurbiel, który dopadł do piłki, ograł wychodzącego golkipera rywali i strzałem do pustej bramki dał prowadzenie Niebiesko-Białym.
Jeszcze przed przerwą lechici mogli podwyższyć prowadzenie, ale składnego kontrataku Kurbiela nie wykorzystał Krystian Sanocki. Piłkarz Kolejorza nie oddał nawet strzału na bramkę, tylko padł na murawę. Sędzia zdecydował się na pokazanie żółtej kartki młodemu zawodnikowi, choć mógł pokusić się o podyktowanie "jedenastki".
Po zmianie stron tempo gry znacznie spadło. Gospodarze ruszyli odważniej do ataków, ale z ich prób wynikało niewiele. Kolejorz bardzo umiejętnie skracał pole gry rywala, który pod presją nie potrafił dobrze rozgrywać piłki. Kaliszanie największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry, ale broniący dostępu do bramki Kolejorza Adrian Szady rozgrywał bardzo dobre spotkanie. Poznański golkiper radził sobie z każdym dośrodkowaniem, a także umiejętnie rozpoczynał akcje Niebiesko-Białych.
W drugiej połowie wynik nie uległ zmianie. Lech wygrał 1:0, dzięki czemu zbliżył się do lidera z Jarocina oraz drugiej Warty. Za tydzień w meczu u siebie poznaniacy zagrają z Pelikanem Niechanowo.
KKS 1925 Kalisz - Lech II Poznań 0:1 (0:1)Bramka: Piotr Kurbiel (29.)
Lech II: Adrian Szady - Maciej Orłowski, Tomasz Dejewski, Kacper Wojdak, Kamil Szubertowski, Marcin Gawron, Patryk Janasik, Niklas Zulciak (88. Lucas Guedes), Krystian Sanocki (46. Marcin Wasielewski), Kamil Jóźwiak, Piotr Kurbiel (70. Krzysztof Gładosz)
Zapisz się do newslettera