Nie tylko Wielkopolska cieszy cię ze zdobycia przez Kolejorza mistrzostwa Polski. Trener Maciej Skorża zdradził, że przyjął również gratulacje podczas swojego pobytu w Warszawie przy okazji poniedziałkowej Gali Ekstraklasy.
Nie tylko Wielkopolska cieszy cię ze zdobycia przez Kolejorza mistrzostwa Polski. Trener Maciej Skorża zdradził, że przyjął również gratulacje podczas swojego pobytu w Warszawie przy okazji poniedziałkowej Gali Ekstraklasy.
Lechici po najcenniejsze w Polsce trofeum sięgnęli po raz siódmy w historii. Tym samym przerwali trwającą od dwóch lat hegemonię stołecznej Legii. - Odebrałem mnóstwo gratulacji od zwykłych ludzi na ulicach Warszawy. Wielu z nich pamiętało mnie jeszcze z pracy w Legii. Wszyscy podkreślali, że zdobyliśmy mistrzostwo w pełni zasłużenie - mówi trener Skorża. - To był trudny sezon dla Legii, jednak my potrafiliśmy to wykorzystać. To nie było łatwe, bo wyprzedziliśmy ich, kiedy odpadli z europejskich pucharów i walczyli już tylko o prymat w lidze. Byliśmy głodni mistrzostwa i to okazało się kluczem do sukcesu.
Szkoleniowiec niebiesko-białych w przeszłości przez dwa sezony prowadził klub z Łazienkowskiej. W tym czasie dwukrotnie wywalczył z nim Puchar Polski, ale po tytuł w Ekstraklasie nie udało się wówczas sięgnąć. - W Legii panowały wtedy podziały wewnątrz klubu, a to odbijało się na drużynie. Zaszkodziły nam transfery zawodników, bo kilku z nich odeszło w momencie, w którym trudno ich było zastąpić. Drużyna gasła z meczu na mecz, do końca lecieliśmy już na oparach i nie dolecieliśmy do lotniska - wyjaśnia trener Skorża. - Tutaj w Lechu sytuacja była zupełnie odwrotna. Od samego początku mojej pracy panuje świetna atmosfera. Dodatkowo im bliżej było do końca rozgrywek to mój zespół rósł w siłę. Do formy dochodzili piłkarze tacy jak Darko Jevtić czy Szymon Pawłowski i zespół z każdym meczem grał coraz lepiej.
Zapisz się do newslettera