Trener Maciej Skorża znalazł się w ogniu pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed spotkaniem Lecha Poznań z Koroną Kielce w ramach 4. kolejki Ekstraklasy. Co miał do powiedzenia szkoleniowiec Kolejorza?
Trener Maciej Skorża znalazł się w ogniu pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed spotkaniem Lecha Poznań z Koroną Kielce w ramach 4. kolejki Ekstraklasy. Co miał do powiedzenia szkoleniowiec Kolejorza?
O losowaniuNie widziałem jeszcze jak prezentuje się nasz rywal. Nie bez powodu zostali jednak mistrzem Węgier, prezentują na pewno wysoki poziom. Od tego sezonu mają nowego trenera, który wcześniej prowadził głównie francuskie ekipy. Obie drużyny trochę łączy, bo i my i Videoton zanotowaliśmy słaby start w lidze, nieudane zagraliśmy też w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Jesteśmy nastawieni, że najbliższy dwumecz będzie najważniejszy w tym sezonie. Szanujemy naszego rywala, ale jesteśmy bardzo zdeterminowani by awansować do fazy grupowej.
Na pewno Gergo, Tamas i Dawid bardzo nam pomogą. Cała trójka świetnie zna naszego przeciwnika, więc na pewno skorzystamy z ich pomocy. Będą oni ważnym elementem w rozpracowaniu Węgrów.
O planie na Koronę KielceKorona Kielce to jedna z pozytywnych niespodzianek na początku sezonu. W drużynie jest nowy trener i przyszło kilku nowych graczy. Kielczanie osiągają naprawdę dobre wyniki, zdobyli dwa razy więcej punktów od nas, mają też lepszy bilans bramkowy.
Dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy jutro zdobyli komplet punktów. Najwyższy czas na to, żebyśmy to my na własnym stadionie odnieśli przekonujące zwycięstwo i sprawili radość naszym kibicom. W jutrzejszym spotkaniu chcemy zepchnąć Koronę do defensywy. Musimy pokazać nasze atuty, przewagę w ataku pozycyjnym, ale przede wszystkim chcemy być bardzo skuteczni.
Podoba mi się gra Jovanovicia i Pyłypczuka, bo to oni napędzają grę drużyny. Trener Marcin Brosz przykłada dużą wagę do taktyki. Szkoleniowiec Korony wymaga od piłkarzy, żeby byli dobrze zorganizowani i zdyscyplinowani.
O kontuzjowanych piłkarzachPaulus Arajuuri lada dzień rozpocznie treningi z drużyną. Zdajemy sobie sprawę, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wkomponować się w zespół. Z Dawidem sprawa ma się trochę inaczej, ale mam nadzieję, że już za tydzień dołączy do treningów. Chciałbym mieć ich do dyspozycji na kolejny pucharowy mecz, ale wiem, że trochę czasu wymaga ich dojście do formy.
O rozwiązaniach taktycznychNaszą grę układamy indywidualnie pod każdego przeciwnika. Wariant, który zastosowaliśmy w Bazylei wyglądał dobrze, ale każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce i konstruowaliśmy wiele akcji, których jednak nie miał kto wykończyć w polu karnym.
O rywalizacji w drużynieJestem przekonany o tym, że Denis Thomalla i Marcin Robak będą dawać Lechowi znacznie więcej niż w tej chwili. Czas będzie działać na ich korzyść. Na razie obaj jeszcze nie do końca zgrali się z zespołem. W pewnych momentach staram się wracać do sprawdzonej taktyki i do ustawienia, które przynosiło efekty, dlatego w Bazylei postawiłem na Hamalainena na szpicy.
Mam dwóch dobrych napastników, którymi muszę rotować. W niektórych meczach zagra Denis, czasami postawię na Marcina. Ci piłkarze muszą szukać gry, być aktywni, zmieniać pozycję, ale przede wszystkim zgrać się z drużyną. Każdy z nich jest inny. Wszystko zależy od tego, z jakim przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć.
O podejściu mentalnymSezon dzielę na dwa rozdziały. Pierwszy to europejskie puchary, w których drużyna wypada bardzo pozytywnie. Ze spotkania na spotkanie moi piłkarze robią postęp i grają coraz lepiej. Drugi rozdział to liga. W niej nie potrafimy się jednak odnaleźć. Musimy przede wszystkim inaczej mentalnie zacząć podchodzić do spotkań w Ekstraklasie. Piłkarze to zawodowcy i powinni odpowiednio się zmobilizować do każdego pojedynku, nieważne w jakich rozgrywkach. Drużyny, z którymi mierzymy się w lidze są podwójnie zmotywowane, bo chcą wygrać z Mistrzem Polski. Wierzę jednak, że w końcu zaczniemy seryjnie zdobywać punkty.
O grze co trzy dniW rozgrywkach Pucharu Polski zaprezentują się piłkarze, którzy w tym sezonie grali zdecydowanie mniej. Tak planowaliśmy ten najbliższy czas, żeby do przerwy na reprezentację grać bez konieczności większych zmian. Jeśli których piłkarz wykazuje oznaki zmęczenia, wtedy odpowiednio działamy i staramy się dać zawodnikowi trochę odpocząć.
O Tamasie KadarzeTamas to zawodnik bardzo ambitny, który nienawidzi przegrywać. Mocno przeżywa to, że nie zagrał w ostatnim meczu i to, że w ostatnich spotkaniach nie pokazał się z dobrej strony. Węgier jest profesjonalistą, który cały czas prze do przodu. Potrzebował trochę dystansu i odpoczynku, ale wiem, że teraz będzie tylko lepiej.
Zapisz się do newslettera