W sobotę swoje spotkania rozegrały Olimpia Grudziądz oraz Videoton FC. Obaj pucharowi rywale Kolejorza nie wyszli ze swoich starć zwycięsko.
W sobotę swoje spotkania rozegrały Olimpia Grudziądz oraz Videoton FC. Obaj pucharowi rywale Kolejorza nie wyszli ze swoich starć zwycięsko.
Szlagier znów dla rywaliMistrzowie Węgier w 4. kolejce Nemzeti Bajnokság I nie sprostali liderowi rozgrywek ze stolicy. Drużyna z Szekesfehervaru już po raz drugi w tym sezonie okazała się gorsza od największego rywala, bowiem wcześniej zespół ze stolicy był lepszy w meczu o Superpuchar.
Sobotnie starcie Videoton przegrał z Ferencvarosem TC 1:3, a spotkanie ułożyło się dla gospodarzy fatalnie już w pierwszej części gry. Najpierw wynik pojedynku samobójczym trafieniem otworzył Tibor Heffler, natomiast w 36. minucie starcia dwie żółte kartki obejrzał brazylijski stoper Vinicius.
Gracze Vidi potrafili odpowiedzieć golem znanego z polskich boisk Mikro Ivanovskiego, ale był to jedyny pozytywny akcent tego spotkania dla miejscowych. W końcówce o sukcesie graczy z Budapesztu zadecydował Daniel Bode, który zdobył dwa gole. Po czterech kolejkach najbliższy rywal Lecha w eliminacjach do Ligi Europy plasuje się na 9. pozycji w dwunastozespołowej lidze. W czterech meczach wygrał zaledwie raz, aż trzykrotnie schodząc z boiska pokonanym.
Zawód w GrudziądzuNa pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie czeka pierwszoligowa Olimpia Grudziądz, z którą Mistrzowie Polski zmierzą się już we wtorek w 1/16 finału Pucharu Polski. Biało-zieloni po zeszłotygodniowej porażce z Rozwojem Katowice, tym razem zremisowali Bytovią Bytów.
Olimpia już po raz drugi rozgrywała mecz na własnym stadionie. Formalnie gospodarzem starcia z Bytovią byli jednak rywale. Wszystko dlatego, że na obiekcie w Bytowie wydłużyła się instalacja sztucznego oświetlenia, stąd pojedynek przeniesiony został do Grudziądza.
Podopieczni Tomasza Asenskiego przegrywali 0:1, ale zdołali się podnieść i odrobić straty. Najpierw bramkę z rzutu karnego zdobył Marcin Kaczmarek, a pół godziny później po golu Fabiana Paweli, Olimpijczycy wyszli na prowadzenie. Drużyna z Grudziądza nie utrzymała jednak dobrego rezultatu do końcowego gwizdka i wróciła do domu z jednym punktem.
Zapisz się do newslettera