W sobotę po godzinie 17:00 piłkarze Lecha rozpoczęli pierwszy trening w okresie przygotowawczym. Na bocznym boisku w Gniewinie zabrakło tylko dwóch Finów - Paulusa Arajuuriego oraz Kaspra Hamalainena.
W sobotę po godzinie 17:00 piłkarze Lecha rozpoczęli pierwszy trening w okresie przygotowawczym. Na bocznym boisku w Gniewinie zabrakło tylko dwóch Finów - Paulusa Arajuuriego oraz Kaspra Hamalainena.
Zajęcia rozpoczęły się od ćwiczeń biegowych z nowym członkiem sztabu szkoleniowego Kolejorza - Paolo Terziottim. Po tej części treningu zawodników Kolejorza czekała mała gierka: niebiescy na żółtych. Poznaniacy pracowali tam głównie nad rozgrywaniem piłki na małej powierzchni.
Równolegle odbywały się ćwiczenia bramkarskie. Od początku zgrupowania na najwyższych obrotach trenowało trzech bramkarzy: Maciej Gostomski, Mateusz Lis oraz Krzysztof Kotorowski. Jasmin Burić wraca do zdrowia po kontuzji i nadal indywidualnie pracuje z Maciejem Łopatką.
Końcowa część treningu to gierka na dużym boisku. W niej udziału nie brali ćwiczący indywidualnie Gergo Lovrencsics oraz Darko Jevtić. Mniejsze obciążenia nałożone zostały również na graczy wracających z kadr narodowych.
- Pierwszy trening miał bardziej charakter wprowadzający. Mamy już tydzień w nogach, ponieważ w Poznaniu bardzo mocno pracowaliśmy. Jutro czeka nas pierwszy sparing, który będzie ważnym sprawdzianem przed zbliżającymi się eliminacjami do europejskich pucharów. Musimy się optymalnie do nich przygotować. Wiemy, że czeka nas ciężka praca, ponieważ musimy się przygotować na całą rundę. Musimy mieć solidne podstawy formy aby w trakcie sezonu ją podtrzymywać - powiedział po treningu obrońca Kolejorza Marcin Kamiński.
Już jutro o godzinie 11:30 Mistrzowie Polski zagrają pierwszy sparing w Gniewinie. Rywalami niebiesko-białych będzie Atlantas Kłajpeda.
Zapisz się do newslettera