Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:1. Jedynego gola dla niebiesko-białych strzelił w doliczonym czasie gry Nika Kvekveskiri. Było to już ósme trafienie lechitów zza pola karnego w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy.
Po pierwszej zwycięskiej rywalizacji z Djurgårdens IF w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy trener Kolejorza, John van den Brom postanowił zrobić osiem zmian względem czwartkowego meczu. W wyjściowej jedenastce wyszedł m.in. Nika Kvekveskiri, który tuż przed końcowym gwizdkiem pokonał Frantiska Placha. Dla Gruzina był to czwarty gol w karierze w PKO BP Ekstraklasie i czwarty zdobyty uderzeniem z dalszej odległości.
- Muszę strzelać z dystansu, ponieważ nigdy nie jestem blisko bramki, więc nie strzelę gola, jeśli nie będą próbował z dalszej odległości. Często słyszałem, że mam dobre uderzenie. Oczywiście zdobywanie bramek jest specjalnym momentem dla każdego piłkarza. Chciałbym strzelać więcej i na pewno będę próbować. Trenuję tę umiejętność, mimo że mam 30 lat, to uważam, że mogę cały czas mogę być lepszy w niektórych aspektach gry - mówi pomocnik Lecha Poznań.
Co ciekawe, jak mogliśmy przeczytać jeszcze wczoraj na Twitterze, piłkarze Kolejorza strzelili już osiem goli zza pola karnego, co jest najlepszym wynikiem w lidze. W tym sezonie do siatki z dalszej odległości trafiali dwukrotnie Michał Skóraś, Nika Kvekveskiri, Joao Amaral, a po jednej bramce mają Mikael Ishak oraz Afonso Sousa.
Trafienie Niki Kwekweskiriego w #PIALPO to 8. gol @LechPoznan w tym sezonie @_Ekstraklasa_ po strzale zza pola karnego (najwięcej w lidze).
— Wojtek Bajak (@WoBaj) March 12, 2023
Dokładnie 25% swoich goli w tym sezonie strzelił po strzałach zza pola karnego (8/32).
Zapisz się do newslettera