W opinii Tamasa Peto mistrz Polski był zespołem lepszym od mistrza Węgier i zasłużenie awansował. Szkoleniowiec Videotonu pogratulował Lechowi awansu, ale też żałował ponownie niewykorzystanych sytuacji przez jego podopiecznych.
W opinii Tamasa Peto mistrz Polski był zespołem lepszym od mistrza Węgier i zasłużenie awansował. Szkoleniowiec Videotonu pogratulował Lechowi awansu, ale też żałował ponownie niewykorzystanych sytuacji przez jego podopiecznych.
- Muszę powiedziedzieć, że zespół Lecha zasłużył na zwycięstwo. My dobrze zaczęliśmy mecz, znowu mieliśmy sytuacje, jednak nie potrafiliśmy strzelić gola. Stracona bramka z kolei ponownie związana była z błędami indywidualnymi. Lech po objęciu prowadzenia grał tak jak zwykle grają klasowe drużyny w takiej sytuacji. Skupił się na operowaniu piłką i zarazem spowalniał grę.
Wierzyliśmy w zwycięstwo, lecz stracona bramka naszą wiarę załamała. Jeszcze raz podkreślę, że goście w pełni zasłużyli na wygraną. Szczerze uważam, że to lepszy zespół od BATE Borysów, z którym mierzyliśmy się w poprzedniej rundzie w Lidze Mistrzów.
Zapisz się do newslettera