Lech Poznań między meczami z Djurgården gra w PKO BP Ekstraklasie. W niedzielę o godzinie 15 wyjazdowa rywalizacja z Piastem Gliwice.
Dla lechitów będzie to okazja do rozpoczęcia kolejnej ligowej serii spotkań bez porażki na boiskach przeciwnika. Niedawno zakończyła się bowiem ta, która liczyła ponad rok. Rozpoczęła się 20 lutego 2022, kiedy poznaniacy przegrali w Gdańsku z Lechią 0:1. Od tego momentu do końca poprzedniego sezonu zespół Macieja Skorży ograł kolejno Pogoń Szczecin (3:0), Śląska Wrocław (1:0), Wisłę Płock (1:0), Piasta Gliwice (2:1) oraz Wartę Poznań (2:1). W międzyczasie był jeden remis 1:1 - uratowany w 97. minucie w Krakowie przeciwko Wiśle.
Passę kontynuował John van den Brom, który miał w obecnych rozgrywkach w lidze pięć triumfów i tyle samo remisów. Zwycięstwa były z Lechią Gdańsk (3:0), Wartą Poznań (1:0), Górnika Zabrze (2:1), Jagiellonią Białystok (2:1) oraz Wisłą Płock (1:0). Do tego podziały punktów z Zagłębiem Lubin (1:1), Pogonią Szczecin (2:2), Cracovią (0:0), Stalą Mielec (0:0) oraz Miedzią Legnica (2:2). Razem zatem 16 gier, z których 10 było zwycięskich, a 6 zremisowanych.
Skończyło się 26 lutego, a zatem po 371 dniach, kiedy w pechowy sposób mistrzowie Polski ulegli Śląskowi we Wrocławiu 1:2. Wtedy, choć grali długo w dziesiątkę, to przeważali i stwarzali sytuacje, ale nie wystarczyło to do wywalczenia choćby jednego punktu. Teraz lechici będą próbować zbudować nową passę - start w niedzielę w Gliwicach przeciwko Piastowi. Trzeba przyznać, że poprzeczka będzie zawieszona wysoko w najbliższym czasie, jeśli chodzi o boje w delegacji, bo potem czekają starcia w Łodzi z Widzewem, w Warszawie przeciwko Legii, z Radomiakiem i liderem, Rakowem Częstochowa.
- Nie myśliśmy na razie o rewanżu w Sztokholmie, skupiamy się na spotkaniu w Gliwicach z Piastem. Chcemy stamtąd przywieźć dobry wynik - mówi trener John van den Brom.
Zapisz się do newslettera