Lech Poznań przegrał z Rakowem Częstochowa 0:2 w meczu o Superpuchar Polski. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Nie udało nam się po raz kolejny pokonać Rakowa, w zeszłym sezonie były to trzy takie mecze, tym razem mi też się nie udało wygrać. Już po spotkaniu z Karabachem zapowiadałem, że dziś wyjdziemy w innym składzie, z wiadomych powodów, właśnie z myślą o kolejnym meczu eliminacji Ligi Mistrzów. Przed przerwą zdarzył nam się moment dekoncentracji, dostaliśmy bramkę do szatni. Wiadomo, jak to wpływa na zawodników.
Po zmianie stron był jeszcze jeden taki moment, w którym rywalom udało się strzelić gola, było nam później trudniej odrabiać straty. Cały czas z myślą o wtorkowym spotkaniu dokonywałem kolejnych zmian w tym spotkaniu. Jestem zadowolony z tych zawodników, którzy wystąpili dziś, szczególnie z tych grających przez dziewięćdziesiąt minut, bo to dla nich było ważne. Oczywiście nie jest fajnie przegrać mecz finałowy w pucharze, ale patrzymy w przyszłość, przeanalizujemy ten mecz i skupiamy się na starciu w Baku.
- Zawsze jest ciężko po porażce, ale taki jest futbol. Robiliśmy wszystko na boisku, żeby wygrać. Myślę, że kibice i wszyscy inni widzieli to. Jutro mamy trening i zrobimy wszystko, żeby być gotowym na Karabach. Atmosfera na meczu bardzo mi się podobała, w ostatnich trzech latach zdarzało mi się grać dla takich fanów tylko przy spotkaniach reprezentacyjnych w Gruzji. To było niesamowite, na pewno dodaje motywacji.
- Oczywiście ciężko na gorąco wyciągać wnioski, zwłaszcza po przegranym meczu. Ale brakowało na pewno z naszej strony klarownych sytuacji. Próbowaliśmy, szarpaliśmy, ale Raków to też nie jest przypadkowa drużyna. Nieprzypadkowo znaleźli się w tym Superpucharze. Bardzo dobrze bronią, więc nie jest to wszystkie takie łatwe. Ale też nie ma co szukać sobie usprawiedliwień. Szkoda, bo straciliśmy bramkę na 0:1 trochę za łatwo. I w takim momencie, kiedy wydawało się, że spotkanie jest pod naszą kontrolą. Nie mówię że tylko pod naszą, ale też nie było tak, że Raków jakoś zasługiwał na tego gola. Tego szkoda i tego, że nie potrafiliśmy się przeciwstawić i strzelić na 1:1.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe