Lech Poznań zremisował z Legią Warszawa 1:1, a gola dla niebiesko-białych strzelił Lubomir Šatka. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Pierwsza połowa była pod nasze dyktando, kontrolowaliśmy grę, mieliśmy dłużej piłkę i może nie stwarzaliśmy dużo sytuacji, ale wiedzieliśmy, że to taki mecz, w którym nie będziemy mieli tylu okazji do strzelenia goli. Trochę żałuję momentu po zdobyciu bramki, że nie docisnęliśmy gazu i nie trafiliśmy po raz drugi. Praktycznie jedna okazja Legii wybiła nas z rytmu gry.
Po zmianie stron zaczęliśmy trochę agresywniej, graliśmy szybciej piłką, ale wciąż nie mieliśmy wiele klarownych sytuacji. Po 60. minucie zrobiło się więcej miejsca na boisku, a Legia dłużej utrzymywała się przy piłce. Dokonaliśmy kilku zmian, chcieliśmy ożywić grę, ale nie byliśmy w stanie dziś wygrać. Strata dwóch punktów, miejmy nadzieję, że na koniec sezonu powiemy, że zdobyliśmy jeden cenny punkt, a nie straciliśmy dwa. Z tym musimy poczekać jednak do końca.
Trochę było kontrowersji, po meczu byłem w pokoju sędziowskim i chciałem zapytać o sytuację z ostatniej minuty po strzale Joela Pereiry. Arbiter mi wyjaśnił, że sytuacji nam nie widział, ale z wozu VAR dostał informację, że to czysta sytuacji i ręki nie było. Ja po powtórkach mam wątpliwości, ale tego nie zmienimy. Remisujemy, tracimy dwa punkty i nie jesteśmy zadowoleni.
- My dzisiaj nie pokazaliśmy naszej najlepszej piłki, było dużo walki. Po raz kolejny byliśmy dobrze dysponowani, ale trochę zabrakło takich klarowniejszych sytuacji. To był nasz trzeci mecz w tym tygodniu i też na pewno zmęczenie wyszło. Wydaje mi się, że w niektórych momentach zabrakło takiego depnięcia. Przeciwnik też postawił trudne warunki, widać że ten remis też im pasuje, pojawiła się gra na czas, wybijanie z rytmu. Były momenty w drugiej połowie, że wrzuciliśmy następny bieg i było groźnie pod bramką, ale gdzieś ta piłka też nie chciała spaść pod nogi w polu karnym. I taki to był mecz.
- Patrząc na statystyki tego spotkania i to jak ten mecz przebiegał, trzeba powiedzieć, że straciliśmy dwa punkty, a nie zyskaliśmy jeden. My mieliśmy dużo swoich sytuacji, a Legia stworzyła właściwie tylko jedną po stałym fragmencie gry, z której strzeliła gola. Byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania, Legia niczym nas nie zaskoczyła i szkoda tego wyniku, a zwłaszcza ostatnich dwudziestu minut, kiedy mogliśmy ich mocniej przycisnąć i bardziej zdecydowanie pójść po drugą bramkę. Nie rozumiem decyzji sędziego z końcówki meczu i dlaczego nie dostaliśmy rzutu karnego. Rozmawialiśmy w szatni z chłopakami i wiemy, że nawet po zakończeniu meczu sędzia jeszcze może wrócić do sytuacji i nie wiem, dlaczego tego nie zrobił. Nie wiem, czyj to był błąd – być może na VAR-ze mu powiedzieli, że to nie była ręka. Nie rozumiem tego.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe