Ze sporym niedosystem. Tak można określić nastroje piłkarzy Lecha Poznań po meczu z Cracovią. Sami zawodnicy tuż po spotkaniu podkreślali, że pomimo niekorzystnego wyniku, być może zaprezentowali się na boisku nawet lepiej niż w wygranym trzema bramkami pojedynku z Rakowem Częstochowa.
Mecz w Krakowie był bardzo ważnym sprawdzianem dla piłkarzy trenera Dariusza Żurawia. Duży optymizm wlało pierwsze starcie rundy wiosennej, kiedy to lechici wysoko wygrali z Rakowem Częstochowa. - Mam po tym meczu duży niedosyt. Po inauguracji wiedzieliśmy jaka jest sytuacja w tabeli przed wyjazdem do Krakowa. Był on niezwykle ważny dla układu tabeli, naszej pozycji. Jestem rozczarowany tym, co się stało w niedzielę. Wygrywając na wyjeździe z wiceliderem mogliśmy bardzo zbliżyć się do czołówki. Za tydzień mamy jednak kolejny mecz i musimy się do niego dobrze przygotować - przyznaje Jakub Kamiński, który zaliczył asystę przy golu Kamila Jóźwiaka.
Lech nie wywiózł ze stadionu Cracovii ani jednego punktu, mimo, że miał swoje szanse na strzelenie gola. Pomimo tego skuteczniejsi byli piłkarze trenera Michała Probierza. - Mieliśmy dużo sytuacji w tym meczu, ale nas to nie broni. W drugiej połowie jednak dobrze to wyglądało. Straciliśmy dwie głupie bramki. Nie powinniśmy nigdy do tego dopuścić. Cieszy jednak to, że walczyliśmy do końca. Wynik tego meczu po prostu nie pokazuje tego jak ten mecz wyglądał - dodaje Jakub Moder.
Tego samego zdania jest Karlo Muhar, chorwacki pomocnik Kolejorza, który zwraca uwagę, że sam mecz z Cracovią był być może nawet lepszy niż ten z Rakowem. - Nie zasługiwaliśmy na przegraną w tym spotkaniu. Myślę, że graliśmy być może nawet lepiej niż w meczu otwierającym rundę wiosenną. Liczę na to, że w następnych spotkaniach uda się do dobrej gry dołożyć również zwycięstwa - kończy Muhar.
Szansę na rehabilitację lechici będą mieli już w następną niedzielę. Na własnym stadionie piłkarze trenera Dariusza Żurawia zmierzą się ze zdobywcą Pucharu Polski - Lechią Gdańsk. Będzie to też okazja do rewanżu za jesienną porażkę 1:2 na stadionie tego rywala.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe