W niedzielnym meczu 27. kolejki Centralnej Ligi Juniorów Lech Poznań zwyciężył z Escolą Varsovia Warszawa 2:1. Bramki dla juniorów starszych Kolejorza zdobyli Jakub Antczak oraz Norbert Pacławski. Tym samym niebiesko-biali przerwali serię siedmiu spotkań bez wygranej, a aktualnie zajmują dwunastą lokatę w stawce.
Na ligowy komplet punktów podopieczni trenera Huberta Wędzonki czekali od końca listopada. To było długie pięć miesięcy z okładem, ale pierwszy pozytywny sygnał w postaci zdobyczy punktowej został wysłany przez tę ekipę w minionej serii gier. Mimo gry w dziesięciu zremisowała ona na wyjeździe z wyżej notowaną Legią Warszawa, a sam szkoleniowiec zapowiadał, że "oczko" zdobyte w takich okolicznościach to dobry omen przed finiszem tego sezonu.
Te słowa znalazły potwierdzenie w niedzielę, kiedy to jego zawodnicy podejmowali nieprzypadkowego rywala. Stołeczny zespół wychodził bowiem zwycięsko w każdym z tegorocznych meczów i przyjeżdżał do Wronek podbudowany świetną passą. Powody do radości po tej konfrontacji mają jednak tylko i wyłącznie lechici, a jej wynik został ustalony jeszcze przed upływem pierwszej części gry.
W jej trakcie gospodarze objęli prowadzenie po drugim ligowym trafieniu z rzędu Jakuba Antczaka. Urodzony w 2004 roku pomocnik popisał się ładną indywidualną akcją i po kwadransie zmusił do kapitulacji bramkarza przeciwnika. Nie minęło dziesięć minut, a na listę strzelców wpisał się jego rówieśnik, Norbert Pacławski. Z tym napastnikiem wiąże się o tyle ciekawa historia, że… późnym wieczorem w sobotę zadebiutował w Kolejorzu w rozgrywkach PKO Ekstraklasy w spotkaniu z Wisłą w Krakowie (2:1). Po nieco ponad czternastu godzinach natomiast 17-latek pewnie wykonał rzut karny podyktowany za faul na skrzydłowym, Maksymie Czekale i dał swojej ekipie drugą bramkę.
Goście zmniejszyli rozmiary porażki tuż przed zejściem do szatni po strzale zza pola karnego, ale to było wszystko, na co było ich stać tego popołudnia. W drugiej połowie to gospodarze mogli, a nawet powinni powiększyć rozmiary swojej wygranej, ale odpowiednią precyzją nie zdołali wykazać się Czekała oraz wprowadzeni z ławki Kacper Sommerfeld oraz Damian Kołtański. Ten ostatni dał jednak swojej drużynie kolejny powód do optymizmu. Napastnik czekał na powrót do gry od połowy listopada, ale wygląda na to, że wszystkie problemy zdrowotne już za nim. Bez wątpienia będzie on sporym wzmocnieniem swojego zespołu na czekające go sześć ostatnich meczów.
Bramki: Antczak (17.), Pacławski (26. – karny) – (41.)
Lech Poznań: Karol Drażdżewski – Jędrzej Strózik, Jerzy Tomal, Maksymilian Pingot, Ksawery Kukułka (78. Ksawery Kukułka) – Karol Fietz, Antoni Kozubal, Igor Ławrynowicz (78. Kacper Sommerfeld) – Maksym Czekała, Norbert Pacławski (60. Adrian Ratajczyk), Jakub Antczak (50. Damian Kołtański)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe