- W Szczecinie nigdy nie gra się łatwo. Pogoń zawsze pokazuje się z dobrej strony. Pojedziemy tam z zamiarem zdobycia trzech punktów. Będziemy robili wszystko, żeby wygrać - mówi Marcin Kamiński.i.
- W Szczecinie nigdy nie gra się łatwo. Pogoń zawsze pokazuje się z dobrej strony. Pojedziemy tam z zamiarem zdobycia trzech punktów. Będziemy robili wszystko, żeby wygrać - mówi Marcin Kamiński.
Lechici wrócą do Szczecina po kilku miesiącach nieobecności. W listopadzie wygrali tam z Pogonią 2:0. Wspomnienia ze stadionu przy Karłowicza są jednak dla wielu z nich mieszane. - Były oczywiście te przyjemne, takie jak bramka czy zwycięstwa, ale też mte gorsze. Pamiętam, że przegraliśmy tam wysoko, a po innym meczu dowiedziałem się, że odszedł mój dziadek - wspomina piłkarz Lecha.
W sobotnim meczu z Pogonią historia nie będzie miała żadnego znaczenia. Piłkarze Kolejorza walczą o europejskie puchary, a żeby zbliżyć się do nich potrzebują zwycięstwa. Zresztą nie tylko oni, bo Pogoń także liczy się w grze o awans do kwalifikacji Ligi Europy. - To będzie trudna walka. Jeśli chcemy zagrać w pucharach to nie możemy już tracić punktów w tak głupi sposób jak z Piatem Gliwice- zaznacza 23-letni stoper mistrza Polski.
We wtorek lechici do przerwy prowadzili 2:0, żeby ostatecznie podzielić się punktami z wiceliderem Ekstraklasy. Kolejorz nie wygrał dwóch ostatnich meczów, choć w długich ich fragmentach był stroną przeważającą. - Po meczu z Łęcznej myśleliśmy, że odbiliśmy się już i przerwaliśmy złą passę. Zagraliśmy wtedy dobry mecz i pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Nie było jednak efektu w dwóch kolejnych meczach - przyznaje Kamiński.
Po podziale punktów w walce o europejskie puchary są wszystkie zespoły z grupy mistrzowskiej. Ósmy w tabeli Ruch Chorzów traci do trzeciej Cracovii tylko sześć punktów. - Każdy z tych zespołów jest w walce o puchary. My musimy grać dobrze, ale przede wszystkim punktować. Teraz czekają nas kluczowe mecze. Każdy z nich musi być dla nas jak finał - podkreśla obrońca mistrza Polski.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe