W 6. kolejce grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej III ligi rezerwy Lecha Poznań przegrały na własnym boisku z Sokołem Kleczew 0:2. Dla podopiecznych Patryka Kniata była to trzecia z rzędu porażka u siebie.
W 6. kolejce grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej III ligi rezerwy Lecha Poznań przegrały na własnym boisku z Sokołem Kleczew 0:2. Dla podopiecznych Patryka Kniata była to trzecia z rzędu porażka u siebie.
Oba zespoły bardzo długo wchodziły w to spotkanie i choć od początku trwała zażarta walka w środku pola, to sytuacji bramkowych brakowało. Na pierwszą trzeba było poczekać do 27 minuty. Prawą stroną przedarł się Bajerski i dograł do Cichosa, ale Czapla był na posterunku. Rezerwy odpowiedział dwoma znakomitymi sytuacjami Wolskiego. W 30 minucie napastnik Kolejorza po szybkiej kontrze znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak uderzył obok słupka. 5 minut później po koronkowej akcji całego zespołu piłka znów trafiła do Wolskiego, który przed sobą miał tylko Pawłowskiego, ale tym razem piłka zatrzymała się na słupku. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić na lechitach w 41 minucie, jednak strzał z bliska Dębowskiego przeleciał obok słupka.
Druga połowa powinna rozpocząć się od gola dla poznaniaków. Witt świetnym krosowym podaniem uruchomił na prawej stronie Orłowskiego, ten dokładnie dograł wzdłuż bramki, ale zamykający akcję Nowicki trafił tylko w boczną siatkę. 3 minuty później prowadzenie objęli goście. Rymar stracił piłkę na 20.metrze własnej połowy, przejął ją Kowalczuk i precyzyjnym strzałem w okolice okienka nie dał szans Czapli. W 54 minucie za swój błąd musiał zrehabilitować się Rymar. Po dobrej akcji prawą stroną w pole karne wpadł Klichowicz i idealnie wyłożył piłkę Rymarowi, ten miał tyle czasu, że powinien tylko zapytać bramkarza w który róg chce piłkę, a trafił wprost w niego. Goście nie byli tacy rozrzutni i nie marnowali swoich sytuacji. W 59 minucie po rzucie rożnym zakotłowało się w polu karnym Lecha. Najprzytomniej zachował się Cichos, który znakomicie wypatrzył Urbana, a ten precyzyjnym strzałem w długi róg ulokował piłkę w siatce. W 76 minucie po podaniu Gładosza w sytuacji sam na sam znalazł się Klichowicz, ale jego szarżę faulem zatrzymał Jędras. Sędzia bez wahania pokazał obrońcy Sokoła czerwoną kartkę i w ostatnim kwadransie goście musieli grać w osłabieniu. Lechici natychmiast podkręcili tempo i w 81 minucie okazję do zmniejszenia strat miał Klichowicz, jednak w bramce drużyny z Kleczewa kolejny raz skuteczną interwencją popisał się Pawłowski. Golkiper gości czyste konto zachował do końca meczu, a goście z Kleczewa wrócili do domu z kompletem punktów.
- Po raz kolejny byliśmy zespołem lepszym od rywala pod względem piłkarskim, ale po raz kolejny nie zdobywamy punktów. Tym razem stworzyliśmy sobie jeszcze więcej sytuacji niż w poprzednich meczach, a mimo to nie zdobywamy nawet gola. Pozytywy na pewno można znaleźć, jednak za nie punktów nie przyznają - powiedział po meczu trener Lecha II Patryk Kniat.
Lech II Poznań - Sokół Kleczew 0:2 (0:0)Bramki: 0:1 Kowalczuk (49), 0:2 Urban (59)
Sędzia: Piotr Łęgosz (Lipno)
Żółta kartka: Kowalczuk
Czerwone kartki: Jędras (76-za faul taktyczny), Kowalczuk (90-za drugą żółtą)
Lech II: Kamil Czapla - Maciej Orłowski, Wiktor Witt, Tomasz Dejewski, Grzegorz Rogala (63. Kamil Szubertowski) - Marcin Gawron, Piotr Rymar (60. Niklas Zulciak) - Mateusz Klichowicz, Jakub Serafin, Miłosz Nowicki (70. Emil Szczupakowski) - Patryk Wolski (46. Krzysztof Gładosz)
Sokół: Bartosz Pawłowski - Bartosz Maślak, Sebastian Śmiałek, Robert Jędras, Kamil Krzyżanowski - Tomasz Kowalczuk, Łukasz Urban (70. Bartosz Modelski) - Arkadiusz Bajerski (79. Wiktor Patrzykąt), Jakub Dębowski (90. Sebastian Antas), Norbert Grzelak (83. Mateusz Goiński) - Łukasz Cichos
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe