Żal, gorycz, rozpacz - te uczucia towarzyszyły wszystkim osobom związanym z Lechem Poznań po przegranym finale Fortuna Pucharu Polski na PGE Narodowym. Trzeba jednak teraz zrobić wszystko, by te minorowe nastroje jak najszybciej przekształcić w sportową złość, bo w lidze wciąż trwa walka o mistrzostwo Polski. Jej najbliższy akt już w niedzielę w meczu z Piastem w Gliwicach (godz. 17:30).
Trudno byłoby znaleźć w poniedziałkowy wieczór smutniejsze miejsce, niż szatnia Lecha po finałowym meczu Pucharu Polski. Po jednej stronie korytarza prowadzącego na murawę PGE Narodowego trwała szalona radość Rakowa, a po drugiej ze zwieszonymi ze smutku głowami do autokaru zmierzali piłkarze niebiesko-białych, którzy mieli pełną świadomość tego, że właśnie przegrali jedno z dwóch możliwych do wywalczenia w tym sezonie trofeów.
Nie tak wszyscy w obozie Kolejorza wyobrażali sobie scenariusz finałowego meczu. Po końcowym gwizdku sędziego Szymona Marciniaka miała być radość, a nie smutek. Rozpacz nie może jednak potrwać długo, bo już za cztery dni lechitów czeka kolejne arcyważne spotkanie w kontekście walki o mistrzostwo Polski przeciwko Piastowi Gliwice. - Najbliższych kilka dni pokaże nam, jacy jesteśmy jako drużyna. Łatwo jest być razem, gdy się wygrywa. Ale teraz, w takim trudnym momencie, musimy pokazać, że będziemy dalej walczyć. I że będziemy to robić razem, a jeden będzie walczyć za drugiego i wygramy te ostatnie trzy mecze. Ta porażka musi na nas zadziałać jako motywacja, żeby w końcówce sezonu zrobić wszystko co się da, by sięgnąć po mistrzostwo - podkreśla Lubomir Šatka.
W podobnym tonie po końcowym gwizdku na PGE Narodowym wypowiadał się pomocnik Kolejorza, Radosław Murawski.
- Nie możemy się teraz położyć, bo nie mamy nic do stracenia, a dużo jeszcze do zyskania. Musimy bić się do samego końca. Wygrać trzy mecze i nie myśleć o niczym innym. Skupmy się na sobie i wygrajmy wszystko do końca. To jest naprawdę ciężki moment, ale musimy pokazać, że jesteśmy drużyną. Trzeba szybko podnieść głowy do góry i wspierać się nawzajem. Mamy jeszcze trzy mecze w lidze. Gdybyśmy dziś grali ostatnie spotkanie w sezonie, wtedy mógłby być lament i rozpacz, ale teraz nie ma na to czasu. Trzeba się wziąć w garść, skupić na najbliższym meczu z Piastem i walczyć do samego końca – zaznaczył Murawski.
O tym, że sezon nie jest jeszcze dla Lecha zakończony i wciąż jest o co walczyć, w kuluarach PGE Narodowego mówił także skrzydłowy Jakub Kamiński. - Nie jest łatwo podnieść się po takiej porażce, ale musimy to zrobić, bo już za chwilę mamy mecz w Gliwicach i musimy go wygrać, bo wciąż walczymy o mistrzostwo. Musimy myśleć teraz tylko o tym, żeby zwyciężyć w pozostałych trzech spotkaniach w lidze. Będziemy bić się o tytuł do samego końca - zapewnił wychowanek niebiesko-białych.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe