W piątek Lech Poznań pokonał w derbach Wartę 2:1 w ramach 19. kolejki PKO Ekstraklasy. W ślad za pierwszym zespołem poszły jego rezerwy, które dzień później ograły u siebie Stal Rzeszów 5:1. - To był dobry weekend, oby takich jak najwięcej - mówi szkoleniowiec Kolejorza, Dariusz Żuraw, który oglądał sobotnie starcie drugiej drużyny na żywo we Wronkach.
Zwycięstwo odniesione w derbowym starciu nie oznaczało dla trenera Żurawia wolnego weekendu. W sobotę udał się on na spotkanie drugiej drużyny, która podejmowała mających aspiracje awansu na zaplecze ekstraklasy rzeszowian. W jej szeregach zobaczyliśmy pięciu zawodników trenujących na co dzień przy Bułgarskiej, a byli to Krzysztof Bąkowski, Filip Borowski, Krystian Palacz, Antoni Kozubal oraz Filip Marchwiński. Z nimi w składzie rezerwy wygrały ze Stalą 5:1, a ostatni z wymienionych strzelił dwa gole. Opiekun Kolejorza wypowiadał się jednak po zakończeniu meczu pozytywnie o każdym ze swoich zawodników.
- Wszyscy pokazali się z niezłej strony, podobnie jak gracze z rezerw. To był dobry mecz mimo trudnego początku, kiedy Stal przeważała. Zawsze obserwujemy spotkania drugiej drużyny, tym bardziej, kiedy występuje w nich tylu piłkarzy z pierwszego zespołu. Nawet w sytuacji, gdy ja nie mogę ich oglądać na żywo, staramy się, by uczynił to ktoś z naszego sztabu - opowiadał po zakończeniu rywalizacji trener Żuraw.
Wysoka wygrana drugiej drużyny oraz dobra postawa jej piłkarzy cieszyła też jej szkoleniowca, Artura Węskę. Niezłą dyspozycję potwierdzili ci, którzy takową prezentowali także podczas niedawnego okresu przygotowawczego. Nie ma więc cienia przypadku, że i przy okazji walki o ligowe punkty wyróżnili się tacy gracze jak autor dwóch trafień, Jakub Karbownik czy Łukasz Szramowski. - Praca zespołowa nad stylem drużyny to jedno, ale rozwój indywidualnych zawodników to także kluczowa kwestia. My jesteśmy po oto, by dostarczać graczy na Bułgarską. Jeśli trener był na meczu, obserwował ich i zaprosi w przyszłości do siebie na treningi, to będzie to dla nas powodem do radości. Taka jest nasza rola - mówił z kolei opiekun rezerw.
Oprócz pobytu w tureckim Belek, gdy uczestniczył w zgrupowaniu pierwszej drużyny, w dalszym ciągu pozostał on blisko zespołu stacjonującego na co dzień w Poznaniu. Wszystko po to, by zachować podobne wzorce pracy w obu tych ekipach. - Pracujemy wspólnie, cały czas pozostajemy w stałym kontakcie. Też pojawiam się regularnie w Poznaniu i pozostaję na bieżąco z funkcjonowaniem pierwszego zespołu. Kiedy tam jest coś wprowadzane, staramy się to przenosić na nasz zespół. Dzisiaj te sygnały wysłane w kierunku trenera Żurawia ze strony moich chłopaków cieszą, kwestię ich oceny pozostawiam już jemu. Od nich zależy, jak będą wykorzystywać swoje szanse tutaj, ale także wtedy, gdy trafią na Bułgarską - podkreślał w sobotę szkoleniowiec Węska.
Trzy punkty dopisał do swojego ekstraklasowego dorobku Kolejorz, z podobnego wyczynu cieszyli się w sobotę piłkarze jego rezerw. Obie seniorskie drużyny niebiesko-białych sięgające po zwycięstwa dały dużo radości i jak nie kryje trener Żuraw, takich sytuacji życzyłby on sobie w niedalekiej przyszłość często. - To był dobry weekend, oby takich jak najwięcej - podsumował we Wronkach z uśmiechem minione dni opiekun Lecha Poznań.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe