Maciej Skorża spokojnie podchodzi do drugiego starcia z Videotonem. Szkoleniowiec nie chce jeszcze mówić o Lechu jako uczestniku fazy grupowej Ligi Europy i przed tym samym przestrzega dziennikarzy oraz swoich podopiecznych. Oto co trener miał do powiedzenia na konferencji przedmeczowej.
Maciej Skorża spokojnie podchodzi do drugiego starcia z Videotonem. Szkoleniowiec nie chce jeszcze mówić o Lechu jako uczestniku fazy grupowej Ligi Europy i przed tym samym przestrzega dziennikarzy oraz swoich podopiecznych. Oto co trener miał do powiedzenia na konferencji przedmeczowej.
O wywalczonej zaliczce...To chyba najwyższa zaliczka jaką wywalczyła moja drużyna w europejskich pucharach. W piłce nożnej jednak nawet 6:0 nie jest gwarancją awansu. Nie mówmy o komfortowej sytuacji, bo jeszcze zawodnicy wyjdą zbyt rozleniwieni (uśmiech).
O meczu rewanżowym...Musimy zapomnieć o wyniku z Poznania i ciężko walczyć, by awansować. Mamy solidną zaliczkę i chcemy "postawić kropkę nad i", uczynić to w dobrym stylu. Videoton to drużyna, której należy się szacunek, a najlepiej o moim stosunku do tej rywalizacji świadczy fakt, że oszczędzaliśmy niektórych graczy w meczu z Piastem po to, by jutro byli w najwyższej formie.
O występie Węgrów...Myślę, że wszyscy jutro wystąpią, ale nie odpowiem czy wszyscy od pierwszej minuty.
O sytuacji zdrowotnej...W stosunku do ostatniego meczu z Piastem nic złego się nie stało. Cała kadra jest do naszej dyspozycji wraz z młodymi graczami i Darkiem, który pauzował.
O drodze do fazy grupowej...Celem nadrzędnym dla nas była gra w pucharach. O to walczyliśmy cały poprzedni sezon i dziś jesteśmy o jeden mecz od osiągnięcia celu. Każdy mecz rozgrywany do tej pory był temu podporządkowany. To, że osiągamy takie a nie inne wyniki w lidze ma kilka przyczyn. Nie chcę o nich mówić, teraz ważny jest tylko jutrzejszy mecz.
O łączeniu ligi z pucharami...Wszystko będzie zależało od naszej sytuacji kadrowej. Przy dojściu do zdrowia kontuzjowanych nasze wyniki na pewno będą lepsze i gra na dwa fronty może się powieść. Jeśli jednak dopadnie nas fala kontuzji, być może będziemy wybierać. Na pewno nie chcemy stracić szansy na grę w pucharach w przyszłym sezonie, więc rozgrywki ligowe będą coraz ważniejsze. Na razie w fazie grupowej nie jesteśmy, więc nie rozwijajmy tematu. Bardzo chcemy mieć ten problem i dopiero po awansach będziemy myśleli o priorytetach.
O konferencjach prasowych...Dla mnie zawsze są one pasjonującym przeżyciem i nie mam z nimi problemu. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli to do rozegrania przed nami jeszcze 25 meczów, co da nam łącznie 38 spotkań. Jest to ogromna dawka, pytanie jak sobie drużyna z tym poradzi, a nie ja na konferencjach.O możliwej ponownej rywalizacji z FC Basel...
Nie znam siły Maccabi, które wyeliminowało Szwajcarów. Każda konfrontacja jest inna. Analizując mecze z FC Basel mieliśmy obraz naszej drużyny potrafiącej stwarzać sytuacje i mającej długie okresy dobrej gry. Nie potrafiliśmy jednak strzelać bramek. To czego nam wówczas zabrakło to spokoju i doświadczenia w pucharach.
O transferze Karola Linettego...Mam nadzieję, że wybierze grę z drużyną w Europie przez całą jesień i zostanie z nami.
O transferach do klubu...Zastrzyk świeżej krwi byłby dla nas bezcenny i bardzo na to liczę.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe