Przed czwartkowymi zajęciami Lecha Poznań z dziennikarzami spotkał się jego trener, Niels Frederiksen. Przez przedstawicieli mediów duński szkoleniowiec został między innymi poproszony o ocenę zgrupowania czy dotychczasowych ruchów transferowych, a także zapytany o sytuację kadrową czy cele na drugą część sezonu.
- Myślę, że zarówno ja, jak i drużyna mamy poczucie dobrze wykonanej pracy na obozie. Za nami wartościowe sparingi, po których spodziewaliśmy się wiele wniosków i takie uzyskaliśmy. Zrealizowaliśmy cele fizyczne, ale i rozwijaliśmy też aspekty taktyczne. Ogólnie patrząc, za nami udany czas. Warunki atmosferyczne między Turcją, a Polską różnią się od siebie znacznie, stąd decyzja o szybszym powrocie do kraju. W tych dniach adaptujemy się ponownie do warunków panujących tutaj, to w połączeniu z kolejnym mikrocyklem da nam dwa tygodnie na przystosowanie się do środowiska, w których będziemy rywalizować w najbliższym czasie.
- Nie mamy zbyt wielu zmartwień pod kątem kadrowym, ponieważ będziemy dysponować w najbliższych dniach praktycznie wszystkimi zawodnikami. Zarządzamy kwestią obciążeń i zmianą boisk z Turcji na te polskie, stąd decyzja o pozostawieniu części zawodników w czwartek na treningu indywidualnym. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zagrali oni w sobotnim sparingu. Jedynym piłkarzem, którego w nim nie zobaczymy będzie Patrik Wålemark. Mamy nadzieję, że wróci do zajęć z drużyną w przyszłym tygodniu - pewności co do tego nie mamy, ale mocno na to liczymy.
- Jestem bardzo zadowolony z dwóch piłkarzy, którzy tej zimy już dołączyli do naszego zespołu. Gisli to utalentowany środkowy pomocnik, który prezentuje wysoki poziom, co pokazywał podczas treningów oraz sparingów. Rasmus z kolei występuje na prawej obronie, ale może to czynić także na lewej stronie boiska. To zawodnik, którego grę cechuje intensywność. Cieszy mnie to, czego już dokonaliśmy w trakcie tego okienka transferowego. Na wypożyczenie udał się Elias, prawdopodobnie to nie koniec ruchów wychodzących z klubu. W naszym składzie jest kilku piłkarzy, którzy jesienią nie grali zbyt wiele, a priorytetem pozostanie dla nich regularna gra.
- To dla nas powód do dużej radości, że nie traciliśmy jesienią dużo goli, ale priorytetem pozostaje dla nas to, by zdobywać wiele bramek i kontrolować to, co dzieje się na boisku. Za defensywę odpowiada cała drużyna, każdy z jej zawodników, ale to samo można powiedzieć o sytuacjach, kiedy atakujemy. Według mnie mocniej chodzi o stanowienie zespołu, który konsekwentnie broni i dzięki temu nie zawsze potrzebuje dwóch czy trzech goli, by wygrywać. Na ten moment jesteśmy liderem tabeli i jeśli wiosną ponownie będziemy punktować najlepiej, zostaniemy mistrzem. W stawce nie brakuje jednak silnych przeciwników, spodziewam się więc zaciętej rywalizacji. Nie możemy się tego doczekać, mocno czekamy na nadchodzącą rundę.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe