W nadchodzącą sobotę rezerwy Lecha Poznań powalczą o punkty w ramach 7. kolejki drugiej ligi z Pogonią Siedlce. Tym starciem zespół prowadzony przez trenera Rafała Ulatowskiego spróbuje przerwać kiepską serię wyjazdowych spotkań i zdobyć swoją pierwszą bramkę na obcych boiskach w tych rozgrywkach.
360 minut czekają na debiutanckie trafienie w delegacjach gracze drugiej drużyny Kolejorza. Swoje zmagania ligowe po historycznym awansie z trzeciej ligi rozpoczęli od pojedynku z Olimpią w Eblągu. Zawodnicy z województwa warmińsko-mazurskiego udzielili lechitom srogiej lekcji futbolu, a tym - mimo kilku niezłych okazji - nie udało się otworzyć swojego dorobku bramkowego na szczeblu centralnym. Historia powtórzyła się po tygodniu w Łęcznej, a także w kolejnych konfrontacjach, w Rzeszowie oraz Krakowie, kiedy to stanęli naprzeciwko Górnika, Stali oraz Garbarni. Najbliżej premierowego gola byli w tym ostatnim pojedynku, kiedy poprzeczkę rywali obił po rzucie rożnym Grzegorz Wojtkowiak. Dzięki temu, że niebiesko-biali pozostali bezbłędni u siebie, mają na swoim koncie siedem punktów i zajmują jedenaste miejsce w tabeli.
"Oczko" wyżej znajdują się obecnie gracze Pogoni, o których można powiedzieć z całą pewnością jedno - są niezwykle wyrównanym zespołem. Niezależnie od tego, czy na swoim stadionie, czy na obcych obiektach, mogą pochwalić się dokładnie tym samym bilansem, jednego zwycięstwa, remisu oraz porażki. Do sobotniego meczu jednak przystąpią w niezłych humorach, ponieważ w ubiegły weekend sięgnęli po skromną wygraną 1:0 w starciu z ostatnim w stawce Gryfem Wejherowo.
Szkoleniowiec siedlczan, Kamil Socha decydował się dotąd na różne warianty taktyczne w spotkaniach swojej ekipy. Grała ona więc i w ustawieniu 3-6-1, i 5-2-3 (trzykrotnie), ale także bardziej klasycznych 4-4-2 czy 4-3-3. Trzeba jednak podkreślić, że o ile do tej kwestii trener podchodzi zmiennie, o tyle do personaliów przywiązuje się w większym stopniu. Jego siedmiu podopiecznych wystąpiło bowiem w każdej kolejce ligowej, a byli to bramkarz Piotr Smołuch, obrońcy Bartosz Brodziński i Adam Pazio, pomocnicy Pitor Marciniec, Kacper Skibicki, Bartosz Wiktoruk, a także napastnik Kamil Walków.
Jeśli chodzi o sposób, w jaki swoje gole strzelają nasi najbliżsi rywale, dokonywali tej sztuki przy pomocy stałych fragmentów (rzut wolny z dalszej odległości oraz dośrodkowanie z narożnika boiska), ale przede wszystkich szybkich ataków. Potrafią stwarzać zagrożenie dzięki centrom z bocznych sektorów i w taki sposób zapisali na swoim koncie trafienie w pojedynku ze Stalą Rzeszów. W obronie rzucają się natomiast w oczy bramki stracone po próbach rywali z dystansu, które albo trafiały bezpośrednio celu (jak ze Zniczem Pruszków), albo zapoczątkowały kłopoty w obronie Pogoni (jak ze Stalą).
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe