W meczu 14. kolejki II ligi rezerwy Lecha Poznań przegrały 0:1 ze Zniczem Pruszków. Decydującą bramkę zdobył Paweł Moskwik.
Piłkarze rezerw Lecha Poznań przed 14. kolejką mieli na swoim koncie czternaście punktów. W niedzielne południe mierzyli się z zespołem Znicza Pruszków, który po rozegranych dotychczas meczach zgromadził cztery oczka więcej niż niebiesko-biali. Dla drugiej drużyny Kolejorza miało to być starcie, którym mieli się zrewanżować swoim kibicom za rywalizację w Rzeszowie, gdzie przegrali mecz prowadząc już 2:0.
Od początku spotkania to gospodarze dominowali na placu gry. W 7. minucie świetną akcje na skrzydle przeprowadził Filip Marchwiński z Maciejem Makuszewskim. Ten drugi mocno wbił piłkę w pole bramkowe, ale źle w futbolówkę trafił Jakub Karbownik. Sekundy później idealną okazję miał Paweł Tomczyk, który wyszedł sam na sam z golkiperem gości, jednak w tym pojedynku lepszy okazał się bramkarz Znicza. W 11. minucie z lewej strony do środka boiska zszedł Karbownik, ale jego uderzenie przeleciało tuż obok okienka bramki pruszkowian.
Prawie po pół godzinie gry pierwszą groźna sytuację stworzyli sobie goście. Piłkarze Znicza wyszli z kontrą, jednak w ostatniej chwili strzał z bliskiej odległości zablokował Tomasz Dejewski, który występował w dzisiejszej konfrontacji obok Thomasa Rogne. Kolejne chwile spotkania były bardzo wyrównane, a gra toczyła się głównie w środku pola. W 34. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się zawodnik gości, ale kapitalną interwencją popisał się Karol Szymański. Jeszcze w pierwszej części gry boisko opuścić musiał kapitan niebiesko-białych, Grzegorz Wojtkowiak. W jego miejsce wszedł Jakub Pawlicki. Na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym rezultacie.
Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy dobrym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Tomasz Cywka, ale głową obok bramki strzelił Tomczyk. W 58. minucie kombinacyjną akcję na skrzydle stworzył Cywka z Makuszewskim, ten drugi zagrał po chwili prostopadłą piłkę do Tomczyka, ale ten z ostrego kąta nie był w stanie pokonać golkipera Znicza. Po ponad godzinie gry z szesnastego metra uderzał mocno Karbownik, jednak trafił tylko w słupek. Kontrę wyprowadzili piłkarze Znicza Pruszków i po strzale zza pola karnego, Szymańskiego pokonał Paweł Moskwik. Goście tym samym dość niespodziewanie wyszli na prowadzenie.
Na dwadzieścia minut przed końcem rywalizacji technicznym uderzeniem próbował zaskoczyć Piotra Misztala, Juliusz Letniowski, ale futbolówka znów nieznacznie minęła słupek gości. Piłkarze rezerw Kolejorza do końca starali się walczyć o odwrócenie losów spotkania. Drugi zespół Lecha postawił wszystko na jedną kartę, nawet kosztem utraty bramki. W 82. minucie przebojową akcją popisał się Jakub Pawlicki. Został sfaulowany na dwudziestym metrze, ale rzutu wolnego z tego miejsca nie wykorzystał Karbownik. Do końca rywalizacji wynik już się nie zmienił, mimo wielu szans jakie stworzyli sobie piłkarze trenera Rafała Ulatowskiego.
Bramka: Moskwik (67.)
Lech Poznań: Karol Szymański - Tomasz Cywka, Thomas Rogne, Tomasz Dejewski, Grzegorz Wojtkowiak (36. Jakub Pawlicki) - Mateusz Skrzypczak, Juliusz Letniowski (72. Oleksandr Yatsenko), Filip Marchwiński - Maciej Makuszewski, Paweł Tomczyk (61. Filip Szymczak), Jakub Karbownik (84. Paweł Tupaj)
Znicz Pruszków (skład wyjściowy): Piotr Misztal - Robert Obst, Marcin Bochenek, Adrian Rybak, Michał Wrześniewski, Arkadiusz Pyrka, Dariusz Zjawiński, Maciej Machalski, Paweł Moskwik, Peter Drobnak, Paweł Tarnowski
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe