W sobotę o godzinie 18:00 w Kaliszu w ramach 14. kolejki II ligi dojdzie do spotkania dwóch najbardziej bezkompromisowych drużyn tego sezonu. KKS podejmie rezerwy Kolejorza, a mimo że kaliszanie są beniaminkiem szczebla centralnego, zespołu trenera Rafała Ulatowskiego wcale nie czeka łatwe zadanie.
Rywalizacja dwóch wielkopolskich ekip przeniosła się w ciągu dwóch sezonów z trzeciej ligi na poziom krajowy. Wszystko za sprawą kolejnych awansów rok po roku obu tych drużyn. Jako pierwsi promocję wywalczyły rezerwy Lecha, które w pokonanym polu pozostawiły właśnie KKS. W minionej kampanii kaliszanie byli już zdecydowanie najlepsi w grupie II trzeciej ligi i po osiemnastu kolejkach oraz marcowym zawieszeniu, a następnie zakończeniu rozgrywek z powodu wybuchu pandemii koronawirusa świętowali mistrzostwo swojej stawki.
Mimo odejścia latem najskuteczniejszego gracza zeszłego sezonu, Mateusza Żebrowskiego do Arki Gdynia, ciężko stwierdzić, by trener Ryszard Wieczorem dysponował gorszą kadrą w ostatnich tygodniach. W końcu jej szeregi zasilili znany z ekstraklasowych boisk Tomasz Hołota czy zdobywający taśmowo bramki wcześniej w Sokole Aleksandrów Łódzki Bartłomiej Maćczak. Pierwszy z nich rozpoczął regularnie granie dopiero od października, ale każde z trzech ostatnich starć w lidze spędzał już na boisku w pełnym wymiarze czasowym. Drugi natomiast pokonał bramkarzy rywali już cztery razy i wspólnie z innym atakującym, Mateuszem Majewskim znajduje się na czele klubowej klasyfikacji snajperów.
Swój premierowy występ w drugiej lidze kaliszanie rozpoczęli od zwycięstwa z Błękitnymi Stargard (2:0), ale następnie przeplatali już wygrane (nierzadko przekonujące) z porażkami (również często bolesnymi). Ich rezultaty pokazują jasno, że ciężko złapać im równą formę, a końcowe wyniki konfrontacji z ich udziałem często zależą od dyspozycji dnia. W końcu w ostatnim czasie zanotowali oni dwie przegrane z Chojniczanką (0:3) i Stalą Rzeszów (0:2), by w kolejnych dwóch starciach w niezłym stylu pokonać innych beniaminków, Sokoła Ostróda (4:1) oraz Hutnika Kraków (4:0). W ostatniej serii spotkań jednak ulegli zdecydowanie mocarzowi całej stawki, GKS-owi Katowice (1:4).
Do tej pory ani podopieczni szkoleniowca Ulatowskiego, ani niebiesko-biali nie zanotowali w tej kampanii ani jednego remisu. Można się więc spodziewać otwartego starcia z obu stron, bo potwierdziły one w minionych miesiącach, że zawsze starają się grać o pełną pulę. To zresztą potwierdza statystyka liczby goli, jaka pada z udziałem drugiego zespołu Kolejorza oraz KKS-u. W przypadku lechitów to aż 47 bramek, natomiast kibice kaliszan w rywalizacjach swoich ulubieńców obejrzeli 37 trafień.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe