Peruwiański pomocnik Kolejorza wypadł ze składu Kolejorza już podczas zimowych przygotowań. Trzeciego dnia zgrupowania w hiszpańskiej Chiclana de la Frontera musiał z bólem kolana opuścić trening. Decyzja była natychmiastowa i zawodnik wraz z doktorem Tomaszem Piontkiem pierwszym samolotem wrócił do Poznania. Kilka godzin po lądowaniu na lotnisku Ławica "Kwinto" przeszedł badania, które potwierdziły konieczność przeprowadzenia operacji. Optymistyczne prognozy zakładały, że Henry po zabiegu łąkotki wróci na boisko po trzech, góra czterech tygodniach. Jednak gdy lechita rozpoczął treningi przyplątało się zapalenie kolana, co przedłużyło przymusową przerwę. W meczu z Górnikiem Łęczna Quinteros wreszcie mógł wystąpić w meczu ligowym.
- Quinteros wszedł dziś na nieco ponad 25 minut, chciałem wpuścić go już chwilę wcześniej, ale akurat Łęczna była pod naszą bramkę i nie było okazji do wejścia na boisko. Henry sam po meczu podszedł do trenera Wilczyńskiego i powiedział, że na treningach trzeba jeszcze trochę popracować nad kondycją. Mecz, sytuacje w których trzeba na bezdechu przebiec od zawodnika do zawodnika to jednak nie to samo co trening. Jesteśmy w środku sezonu i Henry po prostu poprzez kolejne mecze będzie dochodził do optymalnej formy. - mówił po meczu o grze swojego podopiecznego, trener Lecha, Franciszek Smuda.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe