W meczu 18. kolejki drugiej ligi rezerwy Lecha Poznań przegrały z Chojniczanką Chojnice 0:3. Niebiesko-biali przerwę zimową spędzą w strefie spadkowej, a do walki o utrzymanie powrócą pod koniec lutego.
Rok zbliża się ku końcowi, więc polskie drużyny powoli finiszują z jesiennym graniem. W sobotę rezerwy Kolejorza udały się do Chojnic, gdzie o godzinie 16:00 rozpoczęły swój ostatni mecz w 2020 roku. Rywal trudny, bo plasujący się obecnie na 4. miejscu w tabeli spadkowicz z pierwszej ligi, którego celem jest szybki powrót na zaplecze ekstraklasy.
Urazy Niki Kacharavy oraz Filipa Szymczaka w pierwszej drużynie sprawiły, że trener Rafał Ulatowski nie mógł zabrać ze sobą na Pomorze Huberta Sobola, więc miejsce 20-latka w ataku zajął Adrian Ratajczyk, który tym samym zadebiutował w wyjściowej jedenastce rezerw. Drugim graczem wybiegającym po raz pierwszy na boisko od pierwszej minuty był 16-letni Antoni Kozubal. Obaj piłkarze jesienią dobrze prezentowali się w Centralnej Lidze Juniorów i teraz otrzymali szansę na pokazanie się na szczeblu seniorskim.
Początek spotkania w Chojnicach nie przyniósł wielu okazji podbramkowych. Pierwszą groźną sytuację mieli w 11. minucie gospodarze, a dokładniej Mateusz Klichowicz, który w przeszłości występował w drugiej drużynie Kolejorza. 29-letni napastnik znalazł się sam na sam z bramkarzem niebiesko-białych, Krzysztofem Bąkowskim, jednak młody golkiper świetnie wybronił strzał byłego lechity, a i późniejsza dobitka nie przyniosła Chojniczance gola, ponieważ futbolówkę z linii bramkowej wybijał Grzegorz Wojtkowiak.
Po trzech minutach od wcześniejsze akcji, to poznaniacy mieli szansę na otwarcie wyniku. Karol Smajdor przejął piłkę, dograł ją do Arkadiusza Kaczmarka (ten w wyjściowym składzie zastąpił Filipa Nawrockiego, który złapał uraz podczas rozgrzewki - przyp.red.), który dośrodkował do Ratajczyka. Futbolówka trafiła do tego zawodnika, który rozpoczął całą wymianę, ale jego strzał okazał się zbyt lekki, by bramkarz gospodarzy miał z nim problem.
Zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami, to spadkowicz pierwszej ligi utrzymywał się więcej przy piłce i tworzył okazje do zdobycia bramki. Młody zespół rezerw Kolejorza bardzo dobrze odpierał jednak ataki gospodarzy, aż do 38. minuty. Wówczas precyzyjnie wykonany rzut rożny i strzał głową Roberta Ziętarskiego przyniósł Chojniczance prowadzenie, które zostało podwyższone tuż przed zakończeniem pierwszej części spotkania. Akcja byłych graczy Lecha - Klichowicza i Tomasza Mikołajczaka - sprawiła, że gospodarze schodzili do szatni z dwubramkowym prowadzeniem.
Druga połowa to przede wszystkim spokojna gra gospodarzy, a także kontrataki lechitów, którzy chcieli strzelić kontaktowego gola. Blisko tego był wprowadzony po przerwie Norbert Pacławski, jednak został złapany na minimalnym spalonym. Na ponad kwadrans przed końcem meczu Chojniczanka podwyższyła prowadzenie po rzucie wolnym. Wynik nie uległ już zmianie i rezerwy Kolejorza przerwę zimową spędzą w strefie spadkowej.
Bramki: Ziętarski (38.), Mikołajczak (45.+1), Orlik (74.)
Kartki: Wachowiak, Gorlik, Czajkowski - Ratajczyk, Marciniak, Kozubal, Palacz
Chojniczanka Chojnice: Paweł Sokół - Michał Grobelny, Marcin Grolik, Martin Klabník, Krystian Wachowiak - Serhij Napołow, Robert Ziętarski (82. Artur Golański), Maciej Kona, Tomasz Mikołajczak (74. Paweł Czajkowski), Mateusz Klichowicz (71. Kamil Orlik) - Szymon Skrzypczak (82. Szymon Emche)
Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski - Arkadiusz Kaczmarek (80. Maksymilian Tkocz), Kacper Andrzejewski, Grzegorz Wojtkowiak, Krystian Palacz - Artur Marciniak, Antoni Kozubal, Eryk Kryg (60. Patryk Gogół) - Karol Smajdor (60. Kacper Wachowiak), Adrian Ratajczyk (60. Norbert Pacławski), Jakub Malec (46. Jakub Karbownik)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe