Piłkarze mistrza Polski nie są w pełni zadowoleni z wtorkowego zwycięstwa. Liczyli oni na wyższą i bardziej przekonującą wygraną. Lechici zbliżyli się do awansu, ale na sprawienie niespodzianki w rewanżu liczą zawodnicy Zagłębia Sosnowiec.
Piłkarze mistrza Polski nie są w pełni zadowoleni z wtorkowego zwycięstwa. Liczyli oni na wyższą i bardziej przekonującą wygraną. Lechici zbliżyli się do awansu, ale na sprawienie niespodzianki w rewanżu liczą zawodnicy Zagłębia Sosnowiec.
Maciej Wilusz (obrońca Lecha Poznań):- Na pewno chcieliśmy strzelić więcej bramek, bo mieliśmy do tego sytuacje. Brakowało nam jednak wykończenia. Mamy wynik 1:0 i to dobra zaliczka przed rewanżem. W pierwszym meczu, gdy gra się u siebie, bardzo ważne jest to, żeby nie stracić bramki. Zagłębie nie przez przypadek znalazło się w półfinale. Pokazało momentami dobrą grę. Na boisku było dużo walki, ale my jesteśmy zdeterminowani, żeby awansować do finału. Naszym celem jest Puchar Polski. Szkoda Łukasza Trałki, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i będzie gotowy do gry w następnym meczu.
Bartosz Fabisiak (bramkarz Zagłębia Sosnowiec):- Mamy jeszcze 90 minut i na pewno będziemy grali do końca. Mamy jeszcze mecz u siebie, na Stadionie Ludowym, na którym wiele rzeczy już się wydarzyło. Walczymy do końca. Lech grał jak zawsze, to był wyrafinowany futbol i tego się spodziewaliśmy. Mieliśmy sytuacje i najważniejsze, żeby poprawić skuteczność. O przewadze Lecha zadecydowało wiele czynników. Przede wszystkim doświadczenie. Zawodnicy Lecha grają na najwyższym poziomie w Polsce, do tego wielu z nich jest reprezentantami. Czuliśmy na boisku różnicę piłkarską, ale nie jest to przepaść. Szkoda straconej bramki. Lech zagrał bardzo dobrą piłkę na pierwszy słupek, spadła ona prosto na nogę. Z każdą piłką da się coś zrobić, choć w tym momencie dużo było zaskoczenia. Można było obronić, ale nie udało się i trudno. Może następnym razem.
Marcin Kamiński (obrońca Lecha Poznań):- Mecz kończymy z niedosytem. On pokazał, a szczególnie druga połowa, że Zagłębie potrafi grać w piłkę. Kiedy mieli trochę swobody, to stwarzali sytuacje. To błąd, bo mieliśmy do tego nie dopuścić. Szkoda sytuacji w 90 minucie, bo gol na 2:0 bardzo ułatwiłby nam sytuacje w rewanżu. Walki było dużo, to naturalne. Wiemy dobrze i trenerem nam też to wpaja, że podstawą jest zaangażowanie i walka, a jeśli do tego dołożymy piłkarskie umiejętności, to będziemy wygrywać. To pokazaliśmy, bo nie każdy mecz będzie polegał na naszej dominacji, ale walką i zaangażowaniem możemy osiągać dobre wyniki.
Vladimir Volkov (obrońca Lecha Poznań):- Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że strzeliłem bramkę. Długo, może nawet miesiąc, czekałem na szansę występu w pierwszym składzie. Cieszę się, że w końcu nadszedł ten moment. Jestem z niego dumny, a także z tego, że wygraliśmy. To był bardzo trudny i ważny dla nas mecz. Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu uda się asystować, dziś było blisko przy podaniu do Macieja Gajosa. Po meczu czuję się trochę zmęczony, ale fizycznie jestem gotowy do gry przez 90 minut.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe