Piłkarze Lecha po remisie z Piastem Gliwice nie mieli powodów do zadowolenia. Kolejorz prowadził do przerwy dwoma bramkami, ale po wznowieniu gry wicelider Ekstraklasy zdobył dwie bramki i doprowadził do wyrównania. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami piłkarzy po wtorkowym meczu.
Piłkarze Lecha po remisie z Piastem Gliwice nie mieli powodów do zadowolenia. Kolejorz prowadził do przerwy dwoma bramkami, ale po wznowieniu gry wicelider Ekstraklasy zdobył dwie bramki i doprowadził do wyrównania. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami piłkarzy po wtorkowym meczu.
Karol Linetty (pomocnik Lecha Poznań):- Wolałbym grać słabo, ale wygrać. Szkoda, bo wygrywamy 2:0, popełniamy dwa błędy i tracimy zwycięstwo. Mogliśmy jeszcze wyjść na prowadzenie, gdy graliśmy w przewadze, ale to nam sie nie udało. W każdym z nas jest złość, że daliśmy zabrać sobie te trzy punkty. Piast może traktować ten wynik jak zwycięstwo, bo przegrywał dwoma bramkami. Cieszę się, że dobrze grałem, ale liczy się cały zespół, a my oddaliśmy dzisiaj punkty.
Radosław Murawski (pomocnik Piasta Gliwice):- Moim zdaniem nie powinno być czerwonej kartki, ale jest już za późno na rozmowy na ten temat. Rozumiem, że był wślizg, ale pierwsza była piłka. Ta kartka nas osłabiła, gra w dziesiątkę w Poznaniu jest trudna. Musieliśmy się ustawić inaczej, żeby ten wynik obronić. Nie zaczęliśmy dobrze tego meczu. Na szczęście w przerwie powiedzieliśmy mocnych słów. Efekt widzieliśmy od razu. Zdobyliśmy dwie bramki, nie starczyło sił i czasu na trzecią. Do ostatniego meczu będziemy walczyć o mistrzostwo. Nie patrzymy na wynik Legii, nie interesuje nas to. Musimy robić swoje.
Łukasz Trałka (pomocnik Lecha Poznań):- Czuje się jak po przegranym meczu. Nic nie zapowiadało, że stracimy to zwycięstwo. Nie chcę tego zrzucać na koncentrację i błędy, sam do końca nie wiem, co się stało. Szkoda, że tylko jedną połowę graliśmy dobrze. To były w naszym wykonaniu dwie inne połowy. Druga bardzo słaba, nie potrafię tego wytłumaczyć. Pierwsze piętnaście minut po przerwie było fatalne. Nigdy nie będę wytykał błędów indywidualnych. Zagraliśmy źle jako cały zespół. W przewadze mieliśmy tylko jedną sytuację. Było trochę czasu, żeby stworzyć sobie sytuacje bramkowe.
Marcin Kamiński (obrońca Lecha Poznań):- Po meczu czujemy wielki niedosyt. Można po nim mówić o naszej niekonsekwencji, bo zaczęliśmy dobrze to spotkanie. Prowadziliśmy 2:0 i wyglądało to dobrze. Początek po przerwie wyglądał jednak źle. Przeciwnik miał sytuacje, stwarzał zagrożenie, a my mieliśmy sygnały, że jest źle i dostaliśmy dwie bramki. To rozczarowało nas wszystkich, bo tracimy zwycięstwo mimo prowadzenia. Mieliśmy też przewagę zawodnika, ale nie mieliśmy wiele sytuacji, żeby wyjść na prowadzenie po raz kolejny. To też problem, że nie potrafimy stwarzać zagrożenia.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe