Piłkarze po meczu

Zwycięstem drużyny Kolejorza zakończył się mecz ostatniej kolejki fazy zasadniczej obecnego sezonu T-Mobile Ekstraklasy z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Opiniami dotyczącymi przebiegu tego spotkania podzielili się Szymon Pawłowski, Dariusz Formella oraz Bartłomiej Konieczny.

Podobnie jak to było w ostatnim meczu ze Śląskiem, w drugiej połowie zagraliśmy lepiej i odważniej. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, co przełożyło się na dwie zdobyte bramki. Pomimo że nie udało nam się wyprzedzić w Legii w tabeli, odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo. Tym bardziej, że w tym sezonie na wyjazdach wiedzie nam się różnie. Teraz już w spokoju możemy się przygotowywać do sobotniego finału Pucharu Polski.

Do przerwy wiedzieliśmy, że Legia przegrywa u siebie z Pogonią, dlatego na drugą połowę wyszliśmy mocno zmotywowani. Fajnie, że bardzo szybko udało nam się strzelić pierwszą bramkę. To nam dało troszeczkę spokoju. Drugi gol praktycznie zakończył mecz.

Przed tym meczem mieliśmy szansę, aby znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Wszystko zależało od nas. Niestety nie udało się tego celu osiągnąć. Piłka nożna to gra błędów. Żeby jedna drużyna mogła strzelić gola, druga musi popełnić błąd. My popełniliśmy dwa, dlatego schodzimy z boiska pokonani. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że najważniejsze to zagrać na zero z tyłu. Lech jednak grał swoje i dopiął swego. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy zdobyć co najmniej jednego gola, ale cóż., teraz walczymy o utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie.