Pierwszy zespół Lecha Poznań nigdy nie zagrał w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław. Co ciekawe, ponad pół wieku temu wrocławski klub z tych rozgrywek wyeliminowały… rezerwy Kolejorza. Oba zespoły spotkały się też kiedyś w Pucharze Ligi.
Lech i Śląsk to kluby, które znajdują się w czołowej dziesiątce tabeli wszech czasów. To jednak paradoks, że nigdy nie spotkały się ze sobą w rozgrywkach Pucharu Polski. W środę wieczorem dojdzie do pierwszej takiej konfrontacji - o godzinie 20.30 na stadionie przy Bułgarskiej dojdzie do starcia, którego stawką będzie 1/8 finału PP.
Powyższa informacja dotycząca rywalizacji tych ekip nie jest jednak do końca precyzyjna, bowiem doszło kiedyś do walki lechitów ze Śląskiem, ale w tym pierwszym przypadku formalnie były to rezerwy. Jak to możliwe? W drugiej połowie lat 60. Lech wylądował nawet w III lidze, w 1967 awansował do drugiej klasy rozgrywkowej, ale w klubowym pucharze musiał przedzierać się przez szczebel okręgowy. W półfinale przegrał ze Stalą Ostrów Wielkopolski, na którą czekał w finale drugi zespół Kolejorza. Po zwycięstwie w Jarocinie 2:0 dostał szansę udziału na szczeblu krajowym. W klubie podjęto decyzję, że zagra pod szyldem Lech II, choć niemal na każdy mecz wychodziła najmocniejsza jedenastka.
Po wyeliminowaniu Darzboru Szczecinek los skojarzył z zespołem pierwszoligowym, czyli występującym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Był to właśnie Śląsk Wrocław, który przyjechał do stolicy Wielkopolski. W regulaminowym czasie gola dla niebiesko-białych strzelił Jan Stępczak, skończyło się remisem 1:1. Sędzia zarządził rzuty karne, w których bohaterem był Andrzej Skrzypczak - obronił dwie jedenastki, a lechici wygrali 4:3. To była historyczna edycja dla poznaniaków, którzy sensacyjnie awansowali do półfinału, w którym ulegli ówczesnej potędze polskiego futbolu - Górnikowi Zabrze.
Warto wspomnieć o jeszcze jednym dwumeczu pucharowym ze Śląskiem, ale w Pucharze Ligi. Lech w 2000 roku po spadku do ówczesnej drugiej ligi najpierw musiał bronić się przed spadkiem, a w kolejnym roku rozpoczął marsz do ekstraklasy. I w sezonie 2001/2002 trafił na wrocławian, którzy wtedy byli też o klasę rozgrywkową wyżej. Przy Oporowskiej we Wrocławiu mimo ambitnej walki była porażka 3:4. Bramki zdobyli Artur Bugaj, Arkadiusz Miklosik oraz Grzegorz Matlak. Przy Bułgarskiej gola na wagę awansu wbił w 72. minucie Michał Goliński. To była zresztą dobra pucharowa jesień, bo w PL potem Kolejorz okazał się lepszy od Amiki Wronki i poległ dopiero wiosną z GKS Katowice. Z kolei w PP po karnych wyeliminował Cracovię, potem w dramatycznych rzutach karnych wyrzucił za burtę Pogoń Szczecin i przegrał dopiero z bardzo mocną Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe