Lech Poznań pokonał w 22. kolejce Lotto Ekstraklasy zespół Piasta Gliwice 3:0. Dwie bramki dla Kolejorza zdobył Radosław Majewski, a trzecią dołożył Dawid Kownacki. Poznaniacy utrzymali po tym spotkaniu czwartą pozycję w ligowej tabeli.
Mecz lepiej rozpoczął zespół Piasta, który już po kilkunastu sekundach meczu oddał pierwszy celny strzał na bramkę. Ten jednak nie miał prawa zaskoczyć Buricia. Dziesięć minut później niepilnowany w szesnastce Kolejorza był Jankowski, który uderzał groźnie, ale na szczęście niecelnie. W 14. minucie zaskoczyć obchodzącego dzisiaj 30 urodziny Buricia chciał Mraz. Słowak oddał bardzo dobry strzał, ale jeszcze lepiej zachował się Bośniak, który odbił piłkę na rzut rożny.
Kolejorz długo się rozkręcał, ale gdy już wszedł na wysokie obroty był nie do zatrzymania. W 20. minucie Kostevych wrzucił piłkę na głowę Gajosa, ale zmierzającą do bramki futbolówkę odbił jeden z obrońców Piasta. Dwie minuty później bramkarz gospodarzy zatrzymał strzał Makuszewskiego. Szmatuła uratował swój zespół od straty gola także chwilę później. Kędziora dośrodkował piłkę wprost na głowę Kownackiego, ale bramkarz Piasta instynktownie interweniował.
Chwilę później był jednak bez szans. Faulowany na skraju pola karnego był Majewski i po chwili zamienił stały fragment gry na bramkę. Pomocnik Kolejorza uderzył na bramkę, piłka odbiła się od głowy Sekulskiego i wpadła obok bezradnego bramkarza Piasta. Ten miał szansę na to, by doprowadzić do wyrównania. W 34. minucie Badia dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, przedłużył ją Szeliga, ale żaden z ich partnerów nie dopadł do futbolówki. Minutę później zrobił to Majewski. Strzelec pierwszej bramki wykorzystał świetne podanie Kostevycha i uderzeniem obok słupka pokonał Szmatułę.
Zespól Piasta po przerwie ruszył do odrabiania strat, a ożywienie na boisku miał wprowadzić Sasa Zivec. To jednak Kolejorz miał świetną okazję do podwyższenia prowadzenia. Kontratak rozpoczął Majewski, który podał do bardzo dobrze ustawionego Pawłowskiego. Ten wpadł w pole karne, szukał okazji do minięcia rywala, ale zrobił to bardzo nieskutecznie. Po chwili na bramkę Szmatuły uderzał Kostevych, ale trafił prosto w rywala. Swoją okazję miał też Kownacki, który po dośrodkowaniu Majewskiego z rzutu wolnego, nieznacznie przestrzelił.
W 62. minucie Kolejorz rozstrzygnął losy mecz. Najlepszą swoją akcją w trakcie spotkania popisał się Pawłowski, który w charakterystyczny dla siebie sposób zbiegł do środka pola i oddał strzał na bramkę Szmatuły. Bramkarz Piasta wypluł przed siebie piłkę, a tę do siatki skierował Kownacki, dla którego to siódma bramka w obecnym sezonie. Siedem minut później snajper Lecha mógł poprawić swój dorobek. Makuszewski zagrał piłkę do Kownackiego, a ten trafił tylko w słupek.
Lechici w ostatnich minutach skoncentrowali się na tym, aby przede wszystkim utrzymać korzystny wynik. Skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Cały czas jednak czekali na okazje do kontrataków. Taką miał w 79. minucie Makuszewski, który minął dwóch rywali i zdecydował się na strzał. Ten był jednak daleki od perfekcji. Zespół Piasta miał duże problemy z rozegraniem akcji. Gospodarze nie mieli pomysłu na to jak zaskoczyć dobrze dysponowanych poznaniaków. A na ich niezdecydowaniu korzystali lechici, którzy wyprowadzali akcje ofensywne. Wiele z nich nie zakończyło się pomyślnie. Szansę na ustalenie wyniku spotkania miał w 89. minucie Robak, który wpadł w pole karne. Napastnik Lecha nieznacznie się jednak pomylił.
Bramki: Majewski (28), Majewski (35), Kownacki (62)
Żółte kartki: Vranjes, Girdvainis
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Bartosz Szeliga, Aleksandar Sedlar, Edvinas Girdvainis, Patrik Mraz - Gerard Badia (80. Adam Mójta), Radosław Murawski, Stojan Vranjes (61. Michał Masłowski), Martin Bukata - Maciej Jankowski (46. Sasa Zivec), Łukasz Sekulski
Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Volodymyr Kostevych - Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Radosław Majewski - Maciej Makuszewski (80. Darko Jevtić), Dawid Kownacki (69. Marcin Robak), Szymon Pawłowski (63. Mihai Radut)
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe